Sobótka. Sukces wrocławskiego Muzeum Narodowego. Odnalazły się trzy dzieła słynnego artysty w jego dawnym domu
Ciekawe odkrycie muzealników i pracowników Ślężańskiego Domu. Po wielu latach okazało się, że ostatni dom Jaroslava Vonki, słynnego przedwojennego wrocławskiego metaloplastyka, który przed narastającym nazizmem uciekł z miasta, przetrwał wojnę. Prawdę o miejscu zamieszkania Vonki w Sobótce zdradziły trzy nieznane do tej pory jego prace.
Jaroslav Vonka, profesor Szkoły Rzemiosła i Przemysłu Artystycznego we Wrocławiu, wielu zachowanych we Wrocławiu arcydzieł modernistycznej metaloplastyki w postaci charakterystycznych krat i furtek, mistrz kowalstwa, w 1935 roku postanowił wyjechać z brunatniejącego Breslau. Kupił dom u podnóża Ślęży, w Sobótce. Liczył na to, że w spokojnej mieścinie uda się przeczekać nieuchronnie zbliżającą się wojnę.
To udało mu się tylko częściowo. Z Sobótki znów musiał uciekać w 1945 roku, po ciężko przebytym dramacie oblężenia Breslau. Schronił się w położonej w Czechach rodzinnej miejscowości Hořicí. Tu zmarł w 1952 roku. Przez ostatnie siedem lat życia niewiele stworzył, zatem to we Wrocławiu pozostały najcenniejsze jego dzieła. Przetrwały ozdobne kraty, ekspresjonistyczne zdobienia i dekoracje w stylu art déco w przestrzeni miejskiej, balustrady, kute w żelazie rzeźby, nagrobki, lampy, świeczniki.
Do dziś podziwiać można elementy metaloplastyczne w willi Paula Ehrlicha przy ul. Jastrzębiej 18–20, kute z żelaza bramy na dziedzińcu kampusu Politechniki Wrocławskiej, dekoracje metaloplastyczne elektrowni wodnej południowej i elektrowni wodnej północnej, świeczniki we wnętrzu kaplicy w krematorium na cmentarzu Grabiszyńskim, ozdobna krata klatki schodowej z rzeźbami postaci ludzkich w budynku poczty głównej, balustrada w Sali Sądowej wrocławskiego ratusza czy żyrandole w Piwnicy Świdnickiej.
Ostatnie prace wykonywał w swojej kuźni w Sobótce, tworząc dzieła dla Wrocławia, ale i dla swojej nowej miejscowości. Śladami jego artystycznej obecności w Sobótce były dwie kraty z 1938 roku, zachowane w oknach dawnej apteki F. Götschego na Rynku. Badacze życia i twórczości najsłynniejszego kowala Breslau byli przekonani, że dom Vonki nie przetrwał II wojny światowej. Długo nie udawało się nawet ustalić, gdzie mógł stać budynek.
Teraz, jak informuje Muzeum Narodowe, współpraca muzealników ze Ślężańskim Ośrodkiem Kultury w Sobótce, przyniosła fantastyczny sukces. Udało się wskazać lokalizację domu Jaroslava Vonki w Sobótce i odnaleźć trzy nieznane dzieła artysty.
Sobótka. Sukces wrocławskiego Muzeum Narodowego. Odnalazły się trzy dzieła słynnego artysty w jego dawnym domu. Dom Vonki ocalał.
Ten dom znajdował się w ogrodzie przy dawnej Robert-Rößler-Weg. W tym właśnie domu muzealnicy odkryli trzy jego nieznane do tej pory prace - niezwykłą, pełną wyszukanej symboliki kratę okienną z 1935 roku, kratę drzwi wejściowych oraz balustradę i poręcz schodów.
Teraz, kiedy zespół badaczy - Piotr Oszczanowski, dyrektor Muzeum Narodowego, Michał Hajdukiewicz, dyrektor Ślężańskiego Ośrodka Kultury w Sobótce, znawca twórczości artysty i jego ostatni monografista, kustosz Jacek Witecki, kustosz Robert Heś i kustosz Przemysław Kulesza - ustalił, gdzie mieszkał Vonka w Sobótce, jasne stało się, że ocalałe kraty z apteki wykonane były… dla sąsiada. Aptekarz miał dom tuż obok.