Ryszard Szurkowski spoczął w rodzinnych stronach. Wybitnego kolarza żegnała rodzina i przyjaciele
Ryszard Szurkowski w sobotę spoczął w rodzinnych stronach. Urodzonego w Świebodowie na Dolnym Śląsku żegnali najbliżsi, przyjaciele z tras kolarskich i oficjele. Szurkowski został pochowany na cmentarzu w Wierzchowicach - tuż obok rodziców i syna.
Ryszard Szurkowski urodził się 12 stycznia 1946 roku w Świebodowie na Dolnym Śląsku. Pragnieniem wybitnego kolarza było spocząć w rodzinnych stronach - tuż obok zmarłej w 2018 roku matki Marii i syna Norberta, który zginął wskutek zamachu na World Trade Center 11 września 2001 roku.
Dlatego też w sobotę do malutkiej wsi na Dolnym Śląsku zjechały dziesiątki oficjeli, wielu kibiców kolarstwa i lokalnych mieszkańców.
Ryszard Szurkowski spoczął w rodzinnych stronach. Wybitnego kolarza żegnała rodzina i przyjaciele
- Myśleliśmy, że jest nie do zdarcia. Pewnie jeszcze długo by tak było, gdyby nie kolarska kraksa. Zawsze mówił, że po wypadkach się otrzepał i jechał dalej. Tym razem tak nie było. Za tą kraksą przyszły inne problemy zdrowotne - mówił podczas kazania ksiądz, nawiązując do wypadku z 2018 roku, wskutek którego Ryszard Szurkowski był sparaliżowany.
- Rozmawiałem z nim po tragedii w Nowym Jorku. Nie trzeba było wielu słów. Dlatego chciał spocząć obok mamy i syna. Nie rozczulał się nad sobą. Z uśmiechem parł do przodu - dodawał ksiądz podczas mszy żałobnej.
W trakcie mszy żałobnej Iwona Arkuszewska-Szurkowska odebrała przyznaną mężowi pośmiertnie przez prezydenta Wrocławia złotą odznakę honorową "Wrocław z wdzięcznością". W imieniu Jacka Sutryka wręczył ją wiceprezydent Jakub Mazur.
Nad urną Ryszarda Szurkowskiego czuwali żołnierze. Pojawił się też szereg delegacji z całego kraju. W tym przedstawiciele związków sportowych, klubów kolarskich i przyjaciele wybitnego kolarza z dawnych tras.
- Razem pochodzimy z tej ziemi. Na Dolnym Śląsku kształtowały się nasze losy. Tu wsiedliśmy na pierwsze rowery. Sam mówiłeś, że ojciec był twoim pierwszym kibicem. Teraz opowiesz mu wszystko, czego nie zdążył zobaczyć. Niech twoja meta stanie się początkiem prostej trasy - mówił Tadeusz Mytnik, kolarz wywodzący się z Dolnego Śląska.
Andrzej Biały, wójt gminy Krośnice, do której należą Świebodów i Wierzchowice, zapowiedział, że lokalna społeczność nie zrezygnuje z organizowania rajdów rowerowych śladami Ryszarda Szurkowskiego. Gdy tylko minie pandemia koronawirusa i pozwolą na to przepisy, gmina zorganizuje 20. edycję rajdów. - Ponieśliśmy ogromną stratę jako społeczność lokalna - powiedział Biały.
- Umówiliśmy się z Iwoną, że będziemy mówić o Ryszardzie w czasie teraźniejszym. I wy też tak mówcie. Nie umiera ten, kto żyje w naszej pamięci - zaapelował na koniec mszy Krzysztof Kozanecki, jeden z przyjaciół Ryszarda Szurkowskiego.