Poszukiwania 3,5‑letniego Kacperka. Krzysztof Rutkowski wykluczył dwa scenariusze
Poszukiwania 3,5-letniego Kacpra w Nowogrodźcu. W poniedziałek mija tydzień od zaginięcia chłopca. Na miejscu działa Krzysztof Rutkowski ze swoimi pracownikami. Detektyw wykluczył możliwość porwania Kacpra dla okupu. Nie wierzy też w scenariusz, jakoby dziecko miało się udać w górę rzeki Kwisa.
04.05.2020 | aktual.: 04.05.2020 11:34
W poszukiwania 3,5-letniego Kacpra w Nowogrodźcu włączył się Krzysztof Rutkowski razem ze swoją firmą. Detektyw pojawił się na Dolnym Śląsku w sobotę i zapowiedział, że akcję poszukiwawczą przeprowadzi za darmo. Dodatkowo zaoferował 50 tys. zł za przekazanie informacji, które doprowadzą do odnalezienia chłopca.
Poszukiwania 3,5-letniego Kacpra. Krzysztof Rutkowski wykluczył dwa scenariusze
- Ta nagroda jest na tyle wysoka, że jeżeli będą osoby, które mogą mieć jakiekolwiek związki z posiadaniem informacji na temat Kacperka, to sądzę, że nam je przekażą - powiedział Rutkowski przed kamerami serwisu patriot24.net.
Policja przygotowała kilka scenariuszy w związku z zaginięciem chłopca. Ten najbardziej prawdopodobny zakłada, że Kacper wpadł do pobliskiej rzeki Kwisa. Funkcjonariusze biorą też pod uwagę inne możliwości. Chociażby to, że dziecko biegając po ogródkach działkowych wpadło do otwartego włazu czy też zostało porwane dla okupu.
Rutkowski tę ostatnią opcję wykluczył. - Niewielki konflikt z prawem, jaki miał Rafał czyli ojciec dziecka, nie może mieć wpływu na sprawę zaginięcia chłopca - dodał detektyw.
Zdaniem Rutkowskiego, niemożliwe jest też, aby Kacper zaginął na terenach wokół tamy zlokalizowanej w wyżej położonej części rzeki Kwisa w Nowogrodźcu. Aby dotrzeć do tego miejsca, należy pokonać dość ruchliwą ulicę Lubańską. Tymczasem to w tym miejscu w środę i czwartek trwały intensywne poszukiwania Kacpra. Służby przeczesywały tamtejsze chaszcze i brzeg rzeki.
Nowogrodziec. Tydzień od zaginięcia Kacpra
Do zaginięcia 3,5-letniego Kacpra doszło w ubiegły poniedziałek ok. godz. 19. Chłopiec przebywał z ojcem na terenie ogródków działkowych. Ten miał pomagać jednemu z sąsiadów przy cięciu drzewa, gdy nagle zorientował się, że stracił syna z pola widzenia. Zaczął szukać Kacpra na własną rękę, zaalarmował też policję.
Matka Kacpra podczas pracy operacyjnej z Krzysztofem Rutkowskim zdradziła, że ojciec Kacpra miał znaleźć na terenie ogródków plastikową koparkę, którą 3,5-latek bawił się w piaskownicy. Nie wiadomo jednak, w którym miejscu znajdowała się zabawka, czy mężczyzna odnalazł ją w wodzie. Kobieta nie poznała bowiem żadnych szczegółów ze względu na zatrzymanie ojca chłopca.
Rafał B. nie pomaga w poszukiwaniach syna, bo zaraz po zdarzeniu został zatrzymany przez policję. Okazało się bowiem, że mężczyzna był poszukiwany w związku z popełnionym przestępstwem przeciwko mieniu. Dodatkowo prokuratura postawiła mu zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia dziecka.
Zaginięcie 3,5-letniego Kacpra. Krzysztof Rutkowski broni Rafała B.
Jeszcze w sobotę, tuż po przyjeździe do Nowogrodźca, Krzysztof Rutkowski atakował służby za nagłe zatrzymania ojca Kacpra. Jego zdaniem, mężczyzna posiada kluczową wiedzę, którą można by wykorzystać w poszukiwaniach dziecka. Tymczasem od kilku dni przebywa on za kratami i nie jest w stanie zaangażować się w akcję poszukiwawczą.
- Sąd mógłby zastosować absolutnie nadzwyczajne środki zatrzymania Rafała dopiero po odnalezieniu dziecka - powiedział Rutkowski przed kamerami portalu bolec.info.
Mężczyzna w momencie zaginięcia 3,5-letniego Kacpra miał być pod wpływem alkoholu - w wydychanym powietrza miał 0,7 alkoholu. Według matki Kacpra i Rutkowskiego, wypił on alkohol pod wpływem stresu już po całym zdarzeniu i przyjeździe służb na miejsce.
Dodatkowo matka Kacpra poinformowała, że jej mąż niedawno wrócił z Niemiec i cała rodzina była objęta 14-dniową kwarantanną. W tym okresie policja trzykrotnie wizytowała ich dom. Nikt jednak nie postanowił wezwać Rafała B. do odbycia kary 180 dni więzienia. Przypomniano sobie o tym dopiero w momencie zaginięcia Kacpra.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.