Pomoc nadeszła w ostatniej chwili. 82-latka dwa dni leżała na podłodze
O krok od tragedii w Ozimku (woj. opolskie). Miejscowi policjanci poprzez okno musieli wejść do mieszkania, w którym od dwóch dni leżała skrajnie wycieńczona 82-latka. Starsza kobieta wcześniej przewróciła się w kuchni i nie była w stanie podnieść się z podłogi. Policję zaalarmowali okoliczni mieszkańcy, którzy nie widzieli seniorki od pewnego czasu.
Jak informuje opolska policja, zgłoszenie ws. 82-latki wpłynęło do funkcjonariuszy z komisariatu w Ozimku w ubiegły piątek (11 czerwca) w godzinach popołudniowych. Służby na nogi postawiła jedna z sąsiadek, która utrzymywała regularny kontakt ze swoją koleżanką. Brak jakiegokolwiek kontaktu ze strony seniorki ją zaniepokoił.
"Służyła pomocą zawsze kiedy była taka potrzeba. Zaniepokojona brakiem kontaktu od dwóch dni, kobieta zaalarmowała policję. Na miejsce natychmiast przyjechali dzielnicowi" - relacjonuje opolska policja.
Pomoc nadeszła w ostatniej chwili. 82-latka dwa dni leżała na podłodze
82-latka mieszka sama. Z informacji uzyskanych na miejscu przez policjantów wynikało, że kobieta nigdzie nie wyjeżdżała.
Pol'and'Rock tylko dla zaszczepionych. Owsiak wyjaśnia, dlaczego
"Sierż. Angelika Ossowska i sierż. sztab. Łukasz Szmuk bez chwili wahania podjęli próbę otwarcia okna na parterze budynku. Po dostaniu się do środka, w kuchni zauważyli leżącą pod stołem starszą kobietę. Po sprawdzeniu czynności życiowych, dzielnicowi natychmiast wezwali służby medyczne" - informuje policja w Opolu.
Przybyli na miejsce ratownicy medyczni stwierdzili, że pomoc nadeszła w ostatniej chwili. 82-latka była na tyle wycieńczona, że od razu podjęto decyzję o przetransportowaniu starszej kobiety do szpitala.
Opolscy funkcjonariusze podkreślają, że cała sytuacja pokazuje, jak ważne jest wsparcie sąsiedzkie. Gdyby nie troska jednej z sąsiadek, 82-latka nie otrzymałaby pomocy na czas.