Polkowice. Kradli ule z pszczołami. Udało się odzyskać mienie warte ponad 16 tys. zł.

W Polsce coraz popularniejsze staje się posiadanie uli z pszczołami i uprawianie własnego miodu. Ten fakt postanowiło wykorzystać trzech młodych mężczyzn z Grębocic pod Polkowicami, którzy dokonali kradzieży kilku uli w różnych lokalizacjach na terenie własnej gminy.

Okradziony pasjonat pszczół zgłosił sprawę na policji i dzięki sprawnemu działaniu policjantów udało się ustalić tożsamość złodziei.

Jak ustalili policjanci, najpierw łupem złodziei padły cztery ule z pełnym wyposażeniem i rodzinami pszczelimi. Za kradzieżą stali 18- i 23-letni mieszkańcy gminy Grębocice.

Dalsza praca mundurowych pozwoliła ustalić, że młodzi mężczyźni stali też za kolejną kradzieżą ula. W tym przypadku dołączył do nich 27-letni kolega, który działał w warunkach tzw. recydywy. Był on już wcześniej skazany na karę pozbawienia wolności m.in. za przestępstwa przeciwko mieniu.

- Zarówno w przypadku pierwszego i drugiego zdarzenia policjanci ustalili wszystkich sprawców i przedstawili im zarzuty kradzieży, za który to czyn mogą spędzić w więzieniu nawet 5 lat. Wyjątkiem jest najstarszy z zatrzymanych, w przypadku którego kara może być jeszcze wyższa - informuje mł. asp. Przemysław Ratajczyk z dolnośląskiej policji.

Policjanci nie zakończyli swoich działań na zatrzymaniu trójki mężczyzn. Funkcjonariuszom z Polkowic udało się też odzyskać skradzione mienie o łącznej wartości ponad 16 tys. zł. Ponadto udało się ustalić personalia dwóch paserów, którzy odkupili skradzione ule, mimo wiedzy na temat ich pochodzenia. 36- i 39-latek usłyszeli zarzut paserstwa, za co grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Czytaj także: Wrocław. Koronawirus nie taki straszny? Wielu wrocławian bagatelizuje przepisy

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.