RegionalneWrocławOleśnica. Kierowca karetki pod wpływem alkoholu. "Chciał się tylko przejechać"

Oleśnica. Kierowca karetki pod wpływem alkoholu. "Chciał się tylko przejechać"

Do zatrzymania 51-letniego kierowcy karetki doszło w Międzyborzu na Dolnym Śląsku. Mężczyzna posiadający uprawnienia ratownika medycznego zakupił ambulans i zaczął nim jeździć po okolicy z włączonymi sygnałami świetlnymi. Jak się okazało, miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.

Oleśnica. Kierowca karetki pod wpływem alkoholu. "Chciał się tylko przejechać"
Oleśnica. Kierowca karetki pod wpływem alkoholu. "Chciał się tylko przejechać"
Źródło zdjęć: © Policja
Łukasz Kuczera

26.08.2021 10:01

Jak informuje dolnośląska policja, do niecodziennego zdarzenia doszło w powiecie oleśnickim. Do komisariatu w Sycowie wpłynęło zgłoszenie dotyczące karetki medycznej. Według informacji przekazanych przez numer alarmowy, ambulans miał korzystać z sygnałów świetlnych, a zachowanie kierowcy wskazywało na to, że znajduje się on pod wpływem alkoholu.

- Funkcjonariusze szybko udali się w wyznaczony rejon, gdzie niedaleko miejscowości Dziasławice zauważyli jadący ambulans. Zatrzymali pojazd do kontroli drogowej i przy podejściu do kierowcy od razu wyczuli silną woń alkoholu - informuje asp. szt. Monika Kaleta z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.

Oleśnica. Kierowca karetki pod wpływem alkoholu. "Chciał się tylko przejechać"

Za kierownicą karetki siedział 51-letni mężczyzna, ubrany w koszulkę z napisem "kierowca ratownik". Podczas kontroli drogowej nie chciał podać się badaniu na zawartość alkoholu w organizmie, odmówił też podania swoich danych personalnych.

Sensacja we Wrocławiu. W trakcie budowy śmietnika budowlańcy odkryli coś zaskakującego

- Utrudniał czynności mundurowym, dlatego został przewieziony na tamtejszy posterunek policji. Tam badaniu już się poddał z przerażającym wynikiem, bo ponad 2 promile - dodaje asp. szt. Kaleta.

Podczas rozmowy na posterunku ustalono, że 51-latek niedawno nabył ambulans, bo chciał go wykorzystać w nowej pracy. Mężczyzna posiada uprawnienia ratownika medycznego, ale podczas przejażdżki po Międzyborzu nie znajdował się w pracy. - Stwierdził, że chciał się po prostu przejechać - przekazuje asp. szt. Kaleta.

Teraz mężczyzna odpowie przed sądem za jazdę pod wpływem alkoholu. Musi się też pożegnać z prawem jazdy, a to oznacza, że nie wykorzysta zakupionej karetki do pracy.

Czytaj także:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)