Dolnośląskie. Nielegalna fabryka alkoholu. Twierdził, że to na wesele
Funkcjonariusze z Polkowic zlikwidowali nielegalną fabrykę alkoholu na Dolnym Śląsku. Na terenie gminy Gaworzyce znaleziono 142 litry gotowego wyrobu oraz specjalną aparaturę. W związku ze sprawą zatrzymano 43-letniego mężczyznę, który twierdził, że zapasy przygotowane są na jego własne wesele.
Wytwarzanie alkoholu w Polsce wymaga stosowanego wpisu do rejestrów. Wszystko po to, by produkcja odbywała się w warunkach bezpiecznych, przy spełnieniu zasad higieny. Źle przygotowany produkt może bowiem zaszkodzić ludziom.
Polkowice. Nielegalna fabryka alkoholu. Twierdził, że to na wesele
Na terenie gminy Gaworzyce polkowiccy policjanci kryminalni zlikwidowali nielegalną produkcję alkoholu. Sprawca podczas rozmowy z funkcjonariuszami twierdził, że zapasy czekają na jego własne wesele. Ilość napojów wyskokowych oraz specjalistyczna aparatura, znajdująca się na miejscu, świadczą jednak o czymś zupełnie innym.
43-latek usłyszał już zarzuty. - Ustawa o wyrobie alkoholu etylowego oraz wytwarzaniu wyrobów tytoniowych przewiduje sankcje karne. Za wytwarzanie alkoholu etylowego bez wymaganego wpisu do rejestrów grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku - przekazał mł.asp. Przemysław Rybikowski z KPP w Polkowicach.
Kryzys na granicy. Ksiądz jasno o politykach. "Zostawmy ich serca, czekajmy na diagnozy"
- Jeśli wytwarzany alkohol jest znacznej wartości, osoba go produkująca może zostać również ukarana grzywną, karą ograniczenia wolności albo karą pozbawienia wolności nawet do lat 2. Natomiast uczynienie stałego źródła dochodu z domowego wytwarzania alkoholu etylowego grozi jeszcze surowszą karą - pozbawieniem wolności do lat 3 - dodał mł.asp. Przemysław Rybikowski.
Policja apeluje, by nie kupować oraz nie pić alkoholu pochodzącego z nielegalnych źródeł. Spożywając tego typu produkty narażamy własne zdrowie, a nawet życie.