Milicz. Bombki jak ze snu. Ale furorę robią bohaterowie kreskówek z PRL‑u
Partrioci Bolek i Lolek z biało-czerwonymi szalikami, Jacek i Agatka, pomysłowy Dobromir wraz z dziadkiem oraz Pyza Wędrowniczka to najmodniejsze w tym sezonie choinkowe bombki w spółdzielni "Szklany Świat" w Krośnicach koło Milicza. Ale są też inne, fantastyczne modele - małe fiaciki albo… ogórki.
Bombki produkowane w Krośnicach cały rok, swoje chwile chwały przeżywają w grudniu. Ten sezon okazuje się najtrudniejszym w dziejach bajecznej wytwórni. Największą sprzedaż miał bowiem przyzakładowy sklepik, w którym zakupy robiły całe wycieczki zwiedzających. Pandemia uniemożliwiła takie grupowe odwiedziny, podczas których oglądać można było wszystkie etapy ręcznej produkcji choinkowych ozdób.
Na szczęście od niedawna działa sklep internetowy. Tam można znaleźć całą, imponującą galerię tysiąca niezwykłych kształtów i form. Wszystkie wykonywane są starą, klasyczną technologią - trzeba je wydmuchać, nanieść farby, namalować elementy, nałożyć brokat.
Milicz. Modne w tym roku są nie tylko postaci z bajeczek, ale i... ogórki
Królują klasyczne wzory - siłą rzeczy bombka kojarzy się z okrągłym kształtem. Ale projektanci nie siedzą bezczynnie. Na choince mogą więc pojawić się takie ozdoby, z którymi nie sposób będzie rozstać się po świętach i umieścić ich na długie miesiące w pudłach leżakujących w schowkach, na strychach i piwnicach. Bolek, Lolek i Tola, Krecik, Muminki, Miś Uszatek czy chłopczyk z kreskówki "Zaczarowany ołówek", zawieszeni na świątecznym drzewku mogą łączyć pokolenia.
Znajdziemy też zadziwiające modele. Zielone, apetyczne ogórki mogą stać się najbardziej polskim wzorem, nawiązującym do narodowego, kiszonego przysmaku. Są też niezwykle wysublimowane, stylowe wzory, takie jak jajo Faberge lub madonna z dzieciątkiem.