RegionalneWrocławLegnica. Murem za dyrektorem teatru Modrzejewskiej. "Stworzył niezwykłą scenę z charakterem"

Legnica. Murem za dyrektorem teatru Modrzejewskiej. "Stworzył niezwykłą scenę z charakterem"

Petycję do władz województwa dolnośląskiego o zatrzymanie dyrektora legnickiego teatru, Jacka Głomba, na stanowisku, napisali pracownicy, przyjaciele oraz widzowie Modrzejewskiej. To reakcja na informację o ogłoszeniu konkursu, który ma wskazać nowego kandydata.

Legnica. Murem za dyrektorem teatru Modrzejewskiej. "Stworzył niezwykłą scenę z charakterem". Zespół jest przerażony wizją odejścia dyrektora
Legnica. Murem za dyrektorem teatru Modrzejewskiej. "Stworzył niezwykłą scenę z charakterem". Zespół jest przerażony wizją odejścia dyrektora
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Karol Budrewicz

17.09.2020 | aktual.: 01.03.2022 13:54

Decyzję zarządu województwa autorzy pisma odczytali jako niechęć powołania na ten fotel osoby, która od ćwierć wieku z sukcesami zarządza placówką, na kolejną kadencję. Jacek Głomb prosił kilka miesięcy temu, w związku z dobiegającym oficjalnie końcem czasu powierzenia mu obowiązku kierowania placówką, o przedłużenie kadencji. Był zapewne przekonany, że to zwykła formalność - teatr w Legnicy to jego niepowtarzalne, indywidualne dzieło, stworzone wraz z zespołem. Trudno wyobrazić sobie, że ktokolwiek mógłby uzurpować sobie prawo do zastąpienia go.

Tymczasem sprawy potoczyły się inaczej. Zamiar ogłoszenia konkursu wstrząsnął każdym, kto zna, podziwia i śledzi dokonania sceny imienia Heleny Modrzejewskiej.

"Pragniemy przypomnieć, że Jacek Głomb swoim autorskim sposobem zarządzania stworzył z prowincjonalnego teatru w Legnicy jedną z najbardziej rozpoznawalnych scen w Polsce, mającą wyrazisty charakter i własny, niepowtarzalny styl. Jest to teatr oparty na świetnym zespole aktorskim, który przez wielu recenzentów uznawany jest za najlepszą ekipę w Polsce, teatr, który od lat wyprowadza swoją działalność bliżej widza – do legnickich ruin, blokowisk i podwórek – co jest unikatowym zjawiskiem teatralno-społecznym budzącym w środowisku ogromny szacunek” - napisali miłośnicy i pracownicy teatru.

Legnica. Murem za dyrektorem teatru Modrzejewskiej. "Stworzył niezwykłą scenę z charakterem"

Zasługi Jacka Głomba materializują się w licznych nagrodach, przyznawanych przez środowisko teatralne - dyrektor i reżyser wielu spektakli ma na swoim koncie Nagrodę Reżyserską im. Konrada Swinarskiego, Nagrodę Obywatelską Unii Europejskiej, Złoty Krzyż Zasługi, Srebrny Medal Zasłużony Kulturze – Gloria Artis czy Nagrodę im. Zygmunta Hübnera "Człowiek Teatru”. Jednak najważniejsze jest to, o czym wiedzą wszyscy fani teatru w całej Polsce - z prowincjonalnej sceny uczynił on teatr z ambicjami, z własnym stylem, z charakterem.

To z Legnicy poszedł w Polskę teatralny ferment; spektakle wyszły z kurzu teatralnych dekoracji, uwolniły się zza pluszu kurtyny, wkroczyły do starych fabryk, opustoszałych hali, zrujnowanych koszar.

Tak rodziła się do tego teatru nie tylko lokalna miłość, wynikająca z braku wyboru, ale szacunek innych twórców w Polsce i na świecie. Modrzejewska nawiązała wiele zagranicznych przyjaźni twórczych, między innymi stale współpracuje z gruzińskim teatrem w Batumi.

Legnica. Murem za dyrektorem teatru Modrzejewskiej. "Stworzył niezwykłą scenę z charakterem"

W petycji legniczanie z goryczą napisali, że - według informacji rzecznika marszałka województwa - w ewentualnym konkursie mógłby wystartować ktoś inny, „kto chciałby pokierować taką flagową sceną”. Jednak to w zasadzie nie ma sensu, bo - jak podkreślają - „Jacek Głomb to w polskim teatrze od wielu lat dyrektorska pierwsza liga. A przecież chyba każdemu organizatorowi kultury powinno zależeć, żeby mieć w prowadzonych przez siebie instytucjach dyrektorów najlepszych, a nie najbardziej podległych. Jacek Głomb od zawsze był postacią wyrazistą i głośno wyrażającą swoje poglądy”.

To ostatnie zdanie nawiązuje do przekonania, że dyrektorowi Głombowi w dalszym sprawowaniu funkcji zaszkodzi sprzyjanie ruchom opozycyjnym wobec obecnie rządzącej opcji. Chodzi więc nie o zmianę pokoleniową na stanowisku, lecz o wymianę na osobę pokorną, jak obawiają się obrońcy dyrektora.

Wielu miłośników teatru i recenzentów głośno wyraża lęk, że w Legnicy stanie się takie samo nieszczęście, jak w Teatrze Polskim we Wrocławiu po powołaniu na stanowisko Cezarego Morawskiego.

Zobacz także
Komentarze (0)