Koronawirus w Polsce. Zakaz wejścia do parków i lasów był bublem. Straż Miejska w Legnicy wlepiła sporo bezprawnych mandatów
Sąd Okręgowy w Legnicy uznał, że Straż Miejska nie miała prawa ukarać mandatem legniczanina, który w kwietniu 2020 roku wszedł do parku. Obowiązywały wówczas tzw. przepisy antycovidowe. Jak się okazuje, strażnicy miejscy mogli wystawić bezprawnie sporo mandatów.
Legniczanin, który zdaniem strażników bezprawnie wszedł na teren parku, miał być ukarany mandatem. Odmówił jednak jego przyjęcia. Straż Miejsca skierowała więc sprawę do Sądu Rejonowego w Legnicy. A ten uznał, że postępowania przeciwko mężczyźnie nie będzie, ponieważ rozporządzenie rządowe z 10 kwietnia to prawny bubel.
Straż nie dawała za wygraną i odwołała się do Sądu Okręgowego w Legnicy, który również stanął po stronie legniczanina. Skład sędziowski uznał, że zarówno kwietniowe rozporządzenie rządu, jak i ustawa na którą również powoływała się Straż Miejska, nie spełniają wymogów legislacyjnych, co wyklucza stosowanie sankcji za ich naruszenie.
Koronawirus w Polsce. Zakaz wejścia do parków i lasów był bublem. Straż Miejska w Legnicy wlepiła sporo bezprawnych mandatów
Budzące kontrowersje rozporządzenie obowiązywało od 10 do 19 kwietnia 2020 roku. Jak ustalił portal tulegnica.pl, w tym czasie Straż Miejska w Legnicy podjęła 890 interwencji w związku z naruszeniem decyzji rządu. W 42 przypadkach doszło do wręczenia mandatu.
Przypomnijmy, że przepis stanowił jedynie, że zakazuje się korzystania z parków czy lasów, bez wskazania, jaka sankcja grozi za złamanie zakazu. Również ustawa o zwalczaniu i zapobieganiu chorób zakaźnych, na podstawie której wydano omawiane rozporządzenie, nie zawierała tego rodzaju informacji.
Taka sytuacja wyklucza pociągnięcie do odpowiedzialności na podstawie art. 54 k.w. osób, które naruszały m.in. zakaz korzystania z parków ustanowiony na mocy wspomnianego rozporządzenia.