Koronawirus w Polsce. Nie masz maseczki? Autobus nie pojedzie
Koronawirus w Polsce. Od kilku miesięcy w środkach komunikacji miejskiej wymagane jest zakrywanie ust i nosa. Wszystko po to, aby minimalizować ryzyko związane z COVID-19. We Wrocławiu, jeśli ktoś nie będzie mieć maseczki, zastopuje komunikację miejską.
Koronawirus w Polsce. MPK Wrocław nie chce dłużej tolerować faktu, że część pasażerów podczas jazdy autobusami i tramwajami komunikacji miejskiej nie zakrywa ust i nosa. Temu poświęcona była piątkowa konferencja prasowa, na której prezes Krzysztof Balawejder i prof. Krzysztof Simon apelowali o noszenie maseczek.
- Mówimy stanowcze "nie" wszystkim baranom bez maseczek w komunikacji. Polacy są cudownym narodem, mamy wspaniałe cechy. Dzisiaj jednak nie jest czas na ułańską fantazję, ale na solidarność - mówił podczas konferencji prezes MPK Wrocław.
Koronawirus w Polsce. Nie masz maseczki? Autobus nie pojedzie
Co to oznacza w praktyce? Prezes Krzysztof Balawejder dał zgodę pracownikom MPK Wrocław, by zatrzymywali pojazdy w przypadku dostrzeżenia pasażerów niestosujących się do rządowych restrykcji. Jeśli ktoś nie będzie chciał zasłonić ust i nosa, to tramwaj czy autobus dalej nie pojadą. Aż do momentu opuszczenia jego wnętrza przez krnąbrnego pasażera.
Jarosław Kaczyński nie przestrzega obostrzeń? Polityk PO: "Jego ból jest większy niż nasz"
- Choćby jedna osoba na 70 nie miała maseczki - zapowiedział prezes Balawejder.
Czy to zgodne z prawem? Tak. Zgodnie z obecnymi regulacjami, kierowca i motorniczy mają prawo zatrzymać pojazd i żądać od pasażera bez maseczki jego opuszczenia. Warto, aby osoby kwestionujące pandemię koronawirusa i bagatelizujące ryzyko z nią związane miały tego świadomość.
Osoby nie zakładające maseczek ochronnych w komunikacji miejskiej ryzykują też mandatem karnym. Policja i Straż Miejska regularnie prowadzą kontrole w autobusach i tramwajach miejskich. Brak środka ochrony osobistej może nas kosztować 500 zł albo skierowanie sprawy do sądu w przypadku nieprzyjęcia mandatu.