Koronawirus. Trzecia fala to już fakt. Powrót długich kolejek do punktu wymazów

Niestety, epidemia koronawirusa trwa w najlepsze. W Polsce od dłuższego czasu obserwujemy wzrost dobowej liczby nowych przypadków. W wielu szpitalach zaczyna brakować miejsc. Rząd kilka dni temu zdecydował się na otworzenie placówek tymczasowych, m.in. tej przy ul. Rakietowej we Wrocławiu.

Trzecia fala koronawirusa jest widoczna także w kolejkach do punktów wymazu. W Kłodzku na wykonanie testu na COVID-19 znów trzeba czekać. W środę, 10 marca, skierowani na badanie mieszkańcy regionu oczekiwali tak długo, że część z nich korzystając z ładnej pogody spacerowała po trawniku lub urządzała sobie mały piknik - informuje 24klodzko.pl.

Niestety, nie tylko w Kłodzku sytuacja jest kiepska. Pogorszenie objęło cały Dolny Śląsk. W "Rozmowie Faktów" w TVP3 Wrocław w ostatni poniedziałek wojewoda dolnośląski, Jarosław Obremski nie wykluczył, że wkrótce Dolny Śląsk wpadnie do strefy czerwonej, co będzie się wiązało z powrotem niektórych ograniczeń.

- Nadal jesteśmy jest poniżej średniej w Polsce, ale jest już naprawdę niedobrze, zwłaszcza na południu czyli powiat kamiennogórski, wałbrzyski, kłodzki ale także niestety Wrocław i powiaty okrążające Wrocław - powiedział Obremski. 

- Jeżeli pandemia nie wyhamuje to może od poniedziałku także Dolny Śląsk będzie w strefie czerwonej - dodawał wojewoda, ale władze kraju uspokajają - zaostrzenie restrykcji Dolnemu Śląskowi na razie nie grozi.

Gdyby spełnił się czarny scenariusz dla mieszkańców regionu oznaczałoby powrót niektórych, uciążliwych ograniczeń. Niestety, nic nie wskazuje na to, by aktualna tendencja miała się nagle zatrzymać. Wygląda na to, że trzecia fala stała się faktem. Nie wiadomo tylko, kiedy osiągnięty zostanie jej szczyt.

źródło: 24klodzko.pl