RegionalneWrocławKoronawirus. Szpital tymczasowy nie przyjął ani jednego pacjenta. Czy jest potrzebny?

Koronawirus. Szpital tymczasowy nie przyjął ani jednego pacjenta. Czy jest potrzebny?

Gdy jesienią zaatakowała druga fala koronawirusa, w całym kraju zaczęto tworzyć szpitale tymczasowe. Ten we Wrocławiu nie przyjął dotąd ani jednego pacjenta. Czy jego funkcjonowanie jest w ogóle potrzebne? Wojewoda dolnośląski Jarosław Obremski przekonuje, że tak.

Koronawirus. Szpital tymczasowy nie przyjął ani jednego pacjenta. Czy jest potrzebny?
Koronawirus. Szpital tymczasowy nie przyjął ani jednego pacjenta. Czy jest potrzebny?
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Łukasz Kuczera

03.02.2021 11:01

Szpitale tymczasowe zaczęły masowo powstawać w Polsce jesienią, gdy doszło do nagłego wzrostu zachorowań na COVID-19, a polska służba zdrowia znalazła się pod ścianą. Zakażonych koronawirlsem przybywało w lawinowym tempie, przez co brakowało miejsc w placówkach medycznych, i to mimo przekształcania części oddziałów w covidowe.

Koronawirus. Szpital tymczasowy nie przyjął ani jednego pacjenta. Czy jest potrzebny?

We Wrocławiu szpital tymczasowy powstał w Centrum Konferencyjnym przy ul. Rakietowej. Obiekt szykowano z myślą o przyjęciu ok. 400 pacjentów, z czego 50 miało mieć zapewniony dostęp do respiratorów. Wybór tej lokalizacji tłumaczono m.in. kwestiami logistycznymi, bo do ul. Rakietowej łatwo dojechać za pośrednictwem Autostradowej Obwodnicy Wrocławia. W ten sposób do szpitala mogłyby też trafiać osoby spoza stolicy Dolnego Śląska.

Do tej pory szpital tymczasowy nie przyjął jednak ani jednego pacjenta i posiada status placówki rezerwowej, czekającej w gotowości w zależności od rozwoju pandemii koronawirusa. Czy utrzymywanie infrastruktury jest konieczne w obecnej sytuacji, gdy chorych na COVID-19 jest znacznie mniej? Wojewoda dolnośląski przekonuje, że tak.

- Mamy dwa czynniki, które nas niepokoją. Po pierwsze, bardziej zaraźliwy szczep koronawirusa, który przybył do nas z Anglii. Druga rzecz, to patrząc na sytuację w Saksonii, Republice Czeskiej czy na południu Europy, to wyraźnie widać, że mamy do czynienia z trzecią falą koronawirusa - powiedział Radiu Wrocław wojewoda Jarosław Obremski.

Dlatego też tymczasowy szpital przy ul. Rakietowej nie będzie likwidowany, choć biuro wojewody wolałoby, aby jego uruchamianie nie było konieczne. Świadczyłoby to o tym, że sytuacja epidemiologiczna w regionie jest dość dobra.

- Mamy umowę z Uniwersyteckim Szpitalem Klinicznym we Wrocławiu, że gdy ja powiem, że jest źle, to w ciągu trzech dni jest już funkcjonujący szpital. W pierwszej fazie na 100 osób - dodał wojewoda dolnośląski.

W tej chwili w szpitalach na Dolnym Śląsku przebywa ok. 850 pacjentów z COVD-19. Sytuacja w regionie poprawiła się na tyle, że w ostatnich tygodniach udało się zlikwidować niektóre oddziały covidowe w placówkach powiatowych i wrócić tam do normalnego działania.

Na Dolnym Śląsku szpitale tymczasowe powstały też w Bolesławcu, Wałbrzychu i Legnicy. W tym przypadku postawiono jednak na budynki modułowe, wybudowane z kontenerów. Będą one funkcjonować nawet po zakończeniu pandemii COVID-19.

źródło: Radio Wrocław

Źródło artykułu:wroclaw.wp.pl
wrocławszpital tymczasowyCovid-19
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)