Koronawirus. Dyrektor sanepidu złamał przepisy epidemiczne. Kary nie zapłaci
Jacek Watral, szef sanepidu w Legnicy, w kwietniu 2020 roku został przyłapany na złamaniu przepisów wprowadzonych w związku z COVID-19. Watral nie przyjął jednak mandatu i sprawa trafiła do sądu. Ten uznał, że szef legnickiego sanepidu nie musi płacić kary.
21.02.2021 11:51
Sprawa swój początek miała 17 kwietnia 2020 roku, podczas pierwszej fali koronawirusa w Polsce. Wtedy Jacek Watral wyszedł do parku i to bez maseczki ochronnej. Na szefa legnickiego sanepidu natknęli się pracownicy Straży Miejskiej, którzy chcieli go ukarać mandatem karnym.
Watral nie przyjął mandatu. W rozmowie ze strażnikami miejskimi tłumaczył, że jechał rowerem przez park do pracy i na chwilę usiadł na ławeczce, by odpocząć - przypomina portal tulegnica.pl. Szef legnickiego sanepidu podkreślał, że tym samym nikogo nie naraził na niebezpieczeństwo.
Legnica. Dyrektor sanepid złamał przepisy epidemiczne. Kary nie zapłaci
Straż Miejska w Legnicy przekazała sprawę do sanepidu. Jej rozpatrywaniem zajęła się stacja w Środzie Śląskiej. Nałożyła ona na Jacka Watrala karę w wysokości 10 tys. zł. Jednak szef Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Legnicy złożył odwołanie do wojewódzkiego sanepidu. Ten utrzymał ją w mocy.
Finalnie sprawa została rozstrzygnięta w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym, o czym informuje "Gazeta Wrocławska". Prowadzący sprawę sędzia uchylił karę dla Jacka Watrala i podkreślił, że nałożono ją niezgodnie z prawem.
Jak zwrócił uwagę sędzia, zakaz wstępu do parków został zniesiony 19 kwietnia, czyli dwa dni po wydarzeniach z udziałem Watrala. Samą decyzję o karze podjęto 15 maja, czyli w momencie, gdy zakaz już nie obowiązywał.
Zgodnie z prawem administracyjnym, podobnie jak w prawie karnym, przy podejmowaniu decyzji należy stosować przepisy, które obowiązują w dniu jej wydaniu. Można sięgać po rozwiązania obowiązujące wcześniej, ale jedynie pod warunkiem, że byłyby one korzystniejsze dla strony postępowania, czyli w tym przypadku dyrektora Watrala.
Sąd znalazł też uchybienia w postępowaniu prowadzonym przez sanepid w tej sprawie i zwrócił uwagę na to, że nie przeanalizował on w sposób dokładny całego zajścia.
źródło: Gazeta Wrocławska, tulegnica.pl