Kąpiel w Odrze pod wpływem. O krok od tragedii
Ludzka nieodpowiedzialność wydaje się nie mieć granic. 37-letni mężczyzna postanowił wykąpać się w Odrze. Jakby tego było mało, w momencie wchodzenia do wody był pod wpływem alkoholu. Świadkowie zdarzenia wezwali na miejsce policję.
Ludzie będący w stanie upojenia alkoholowego miewają różne pomysły. Tym razem nieodpowiedzialna decyzja mogła doprowadzić do tragedii. 37-letni mężczyzna pod wpływem postanowił wykąpać się w Odrze. Było to w okolicach placu festynowego przy ul. Topolowej w Głogowie.
Kąpiel w Odrze pod wpływem. O krok od tragedii
Nawet dla osoby trzeźwej żwawy nurt rzeki mógłby okazać się skutecznym zabójcą. Tym razem jednak skończyło się na strachu. Odważnego imprezowicza zauważyli świadkowie, którzy natychmiast wezwali pomoc. Policja pojawiła się na miejscu najszybciej jak było to możliwe.
Śmiałek był już jednak z powrotem na lądzie. - Kiedy przyjechaliśmy na miejsce, mężczyzna był już na brzegu - poinformował Radio Elka dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Głogowie.
Funkcjonariusze zajęli się nieodpowiedzialnym 37-latkiem. Mężczyzna trafił do izby wytrzeźwień. Odpowie za kąpiel w niedozwolonym miejscu.
Na szczęście nierozsądne zachowanie tym razem nie doprowadziło do tragedii, choć niewiele brakowało, a śmiałka porwałby nurt rzeki. Policja apeluje, aby nie wchodzić do wody w miejscach niedozwolonych, a już na pewno nie należy kąpać się pod wpływem alkoholu. Promile upośledzają zdolność logicznego myślenia i dodają odwagi. Czasem niewinna decyzja może nieść za sobą poważne konsekwencje.
Przypomnijmy, że w ubiegły weekend wyłowiono ciało 21-latka z zalanego wyrobiska w Chwałkowie. Nie była to pierwsza tragedia nad wodą w te wakacje na Dolnym Śląsku. Wcześniej w Odrze w Oławie utopił się 16-letni chłopak. Również w Odrze, ale na wysokości Legnicy, życie stracił 63-letni wędkarz.
źródło: Radio Elka, WP Wrocław