Kamienna Góra. Pożar kamienicy, konieczna była ewakuacja. Dramat mieszkańców
W czwartek późnym wieczorem w budynku mieszkalnym przy ul. Fabrycznej 7 w Kamiennej Górze niespodziewanie pojawił się ogień. Strażacy otrzymali wezwanie ok. godziny 21.00. Płonęło mieszkanie na drugim piętrze. Mieszkańcy są załamani. Nie szczędzili gorzkich słów w kierunku służb.
Budynek przy ul. Fabrycznej 7 w Kamiennej Górze zajął się ogniem w czwartek wieczorem. Centrum pożaru okazało się mieszkanie na drugim piętrze. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną zdarzenia. Strażacy wezwanie na akcję otrzymali ok. godziny 21.00. Mieszkańcy zostali natychmiast ewakuowani.
Kamienna Góra. Pożar kamienicy, konieczna była ewakuacja. Dramat mieszkańców
Jak informuje portal 24jgora.pl, lokatorzy nieprędko wrócą do swoich domów. Płomienie zaatakowały także poddasze, uszkadzając dach. Akcję gaśniczą utrudniał ekstremalny mróz.
Jak poinformował mł. bryg. Karol Leszczyński, rzecznik PSP w Kamiennej Górze, pożar został opanowany około północy. Akcja dogaszania trwała jeszcze przez kilka godzin.
Mieszkańcy budynku w nocy szukali schronienia u swoich rodzin, a także w zlokalizowanym przy ratuszu hotelu. Niektórzy tymczasowo oczekiwali na poczekalni pobliskiej pływalni, ponieważ koniecznie chcieli wejść do lokalu tuż po zakończeniu akcji gaśniczej, by oszacować straty.
Lokatorzy nie szczędzili gorzkich słów pod adresem strażaków. Ich zdaniem akcja trwała zbyt długo i była mało efektywna. Rzecznik PSP w rozmowie z "Informacjami Dolnośląskimi" stanowczo zaprzeczył.
Zdaniem mł. bryg. Karol Leszczyńskiego, podczas działań straży awarii uległ podnośnik, a na przyjazd drugiego trzeba było poczekać około godziny. To znacznie utrudniło strażakom akcję. Mimo to, robili wszystko, aby jak najszybciej opanować żywioł. Trudno jednak dziwić się mieszkańcom - na ich oczach płonął dobytek ich życia, a oni nie mogli kompletnie nic zrobić.