Jelenia Góra. Wsiadł do autobusu z hulajnogą, został brutalnie zatrzymany. Policja się tłumaczy
Do kontrowersyjnej interwencji policji doszło w Jeleniej Górze. Funkcjonariusze wyprowadzili siłą z autobusu miejskiego 35-latka, który wsiadł do pojazdu z hulajnogą elektryczną. Policja wydała specjalny komunikat w tej sprawie i tłumaczy się z zajścia.
Jak informuje serwis 24jgora.pl, do zdarzenia doszło 30 sierpnia w autobusie linii 6 w Jeleniej Górze. Na przystanku przy Alei Wojska Polskiego interweniowała policja, po tym jak jeden z pasażerów nie stosował się do instrukcji kierowca.
Mężczyzna próbował przewieźć autobusem elektryczną hulajnogę, na co zgody nie wydał kierowca pojazdu. Następnie doszło między nimi do kłótni, po której zdenerwowany jeleniogórzanin nie chciał opuścić autobusu. Dlatego kierowca zadzwonił po policję.
Jelenia Góra. Wsiadł do autobusu z hulajnogą, został zatrzymany. Nagranie trafiło do sieci
Policjanci siłą wyprowadzili mężczyznę z autobusu. Na dodatek razem z nim w autobusie przybywały jego dzieci, dla których cała sytuacja była dość stresująca i trudna do zrozumienia. Gdy ich ojciec wyprowadzany jest siłą przez funkcjonariuszy, zaczynają one płakać i krzyczeć "tatuś, tatuś".
"Kompromitująca wypowiedź". Dorota Zawadzka krytykuje słowa rzecznika praw dziecka
Mężczyzna nagrał całą interwencję policji, a nagranie trafiło na YouTube. Część osób zwraca na brutalność policji, która powinna była inaczej załatwić sprawę. Są też tacy, którzy twierdzą, że mieszkaniec Jeleniej Góry jest sobie sam winien, bo stawiał czynny opór i nie stosował się do poleceń mundurowych.
Jelenia Góra. Nagranie z miejskiego autobusu
Jelenia Góra. Wsiadł do autobusu z hulajnogą, został zatrzymany. Policja się tłumaczy
Co na to policja? Jednostka w Jeleniej Górze wydała specjalny komunikat ws. akcji w autobusie komunikacji miejskiej.
"Policjanci zatrzymali mężczyznę, który pomimo próśb kierowcy i policjantów nie stosował się do regulaminu przewoźnika oraz był poszukiwany do ustalenia miejsca pobytu. Ponadto mężczyzna podczas czynności znieważył interweniujących funkcjonariuszy oraz groźbą próbował zmusić ich do odstąpienia od wykonywania czynności. Teraz za popełnione czyny odpowie przed sądem, a grozić mu może nawet do 3 lat pozbawienia wolności" - czytamy w oświadczeniu.
Jak podkreśla jeleniogórska w oświadczeniu, transportowanie hulajnogi elektrycznej w autobusie komunikacji miejskiej jest niezgodne z regulaminem przewoźnika, bo posiada ona akumulator, który w przypadku ewentualnego rozszczelnienia lub wybuchu stwarza realne zagrożenie dla osób podróżujących autobusem.
"Od mężczyzny wyraźnie było czuć zapach alkoholu. Policjanci ponownie poinformowali mężczyznę o tym, że może kontynuować podróż bez hulajnogi bądź z nią wysiąść. Ponadto w trakcie czynności okazało się również, że mężczyzna był poszukiwany. Funkcjonariusze polecili mu, aby wysiadł z autobusu w związku z faktem łamania regulaminu przewoźnika, jak również w związku z koniecznością wykonania czynności odnośnie ustalenia jego miejsca pobytu. 35-latek jednak nie reagował na żadne polecenia, wobec tego funkcjonariusze zmuszeni byli użyć środków przymusu bezpośredniego i wyprowadzić go z autobusu" - dodaje policja w oświadczeniu.
"W trakcie przewozu do komisariatu mężczyzna był wulgarny, agresywny, wyzywał funkcjonariuszy. Został zatrzymany w policyjnym areszcie. Następnego dnia przedstawiono mu zarzuty w tej sprawie. Teraz za popełnione czyny grozić mu może nawet do 3 lat pozbawienia wolności. Prokurator Rejonowy w Jeleniej Górze zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji. W międzyczasie dziećmi zaopiekowała się ich matka" - podsumowano w oświadczeniu.