Jędrzychów. Ruszają prace przy zamku. Jest szansa na uratowanie zabytku
Zabytkowy zamek w Jędrzychowie od lat popadał w ruinę. Znajdujący się w bardzo złym stanie obiekt w końcu doczekał się remontu. Ruszyły prace mające na celu zabezpieczenie budynku przed działaniem natury.
Całkowity koszt remontu budowli może sięgać nawet 8 milionów złotych. To aktualnie kwota nieosiągalna dla właścicieli zamku. Najważniejsze jest jednak to, że udało się pozyskać pierwsze środki, które pozwolą na zabezpieczenie obiektu przed niszczycielskimi siłami natury. Aktualnie celem jest renowacja dachu.
Jędrzychów. Ruszają prace przy zamku. Jest szansa na uratowanie zabytku
Pokrycie zamku grozi zawaleniem. - Po wielu latach starań, w końcu się udało. Pozyskaliśmy 260 tys. zł z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz 10 tys. zł z gminy Polkowice. To środki na wstęp, na takie pierwsze prace zabezpieczające. Nie wystarczy to niestety na dach, ale wystarczy na tyle, by zabezpieczyć go przed niszczycielskim działaniem pogody - mówi "Radiu Elka" Ewa Halbryt, prezes Stowarzyszenia Rodowody, które jest właścicielem zamku.
- Gdy skończymy dach przystąpimy do zabezpieczenia murów, a w końcu do ich renowacji i przygotowania obiektu pod działalność, jaką dla niego zaplanowaliśmy - dodaje Halbryt.
Jarosław Kaczyński nie przestrzega obostrzeń? Polityk PO: "Jego ból jest większy niż nasz"
Jak czytamy na stronie poświęconej zamkowi w Jędrzychowie, pierwsze czynności to budowa rusztowania przy północnej klatce schodowej, co umożliwi transport materiałów budowlanych do wnętrza obiektu. Kolejnym etapem będą prace przy konstrukcji dachowej, a zwłaszcza jej stabilizacja.
Dalsze kroki zależeć będą od budżetu. Docelowo obiekt ma być dumą okolicy. - Ogólny zamysł jest taki, by zamek stał się salą widowiskowo-koncertową. Chcemy tu także organizować spotkania ze sztuką, ale tą przez małe "s". Chodzi nam o sztukę manualną, o to co ludzie przygotowują w domach. Chcemy promować lokalne rękodzielnictwo, pokazywać je i nim obracać - zdradza Ewa Halbryt.
Mieszkańcy od wielu lat angażowali się w akcje sprzątania terenu wokół zabytku. Niestety, ich zaangażowanie nie wystarczy, by doprowadzić obiekt do wyglądu z czasów świetności. Do tego niezbędne są bowiem pieniądze.