RegionalneWrocławGrzybobranie z nietypowym finałem. Boa dusiciel w lesie

Grzybobranie z nietypowym finałem. Boa dusiciel w lesie

Wybierając się do lasu na grzyby można zebrać do koszyczka nie tylko dorodne okazy, ale też wpaść na nietypowych gości. Przekonał się o tym mężczyzna, który w okolicach Góry (woj. dolnośląskie) znalazł boa dusiciela.

Grzybobranie z nietypowym finałem. Boa dusiciel w lesie
Grzybobranie z nietypowym finałem. Boa dusiciel w lesie
Źródło zdjęć: © Policja
Łukasz Kuczera

Jak informuje dolnośląska policja, w niedzielny wieczór funkcjonariusze z komendy w Górze otrzymali zgłoszenie o nietypowym znalezisku. Mieszkaniec powiatu rawickiego (woj. wielkopolskie) wybrał się na grzybobranie po okolicznych lasach. W miejscowości Załęcze wpadł na nietypowego węża.

- Na miejsce niezwłocznie skierowano patrol policji, który rzeczywiście potwierdził zgłoszenie. Zaskoczeniem dla wszystkich było to, że na "spacer" do lasu wybrał się boa dusiciel - informuje asp. szt. Monika Kaleta z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.

Grzybobranie z nietypowym finałem. Boa dusiciel w lesie

Policjanci z Góry powiadomili Centrum Zarządzania Kryzysowego. Póki co, nie wiadomo skąd boa dusiciel wziął się w lesie, nie ustalono też jego właściciela. Dlatego wąż tymczasowo trafił pod opiekę emerytowanego policjanta, który w okolicy prowadzi od lat sklep zoologiczny. W Górze boa dusiciel będzie miał swój tymczasowy.

Co dalej z ustawą medialną? Marek Suski: nie jestem jasnowidzem

- Pamiętajmy, że hodowanie zwierząt egzotycznych regulują odpowiednie przepisy. Warto także pamiętać, iż właściciel zwierzęcia ponosi za nie odpowiedzialność i ma obowiązek nie tylko zapewnić mu dobre warunki bytowania, ale także odpowiednio zabezpieczyć je przed wydostaniem się - przypomina asp. szt. Kaleta.

Jako że hodowla egzotycznych gatunków, ze względu na m.in. możliwość zamówienia zwierzęcia w internecie, staje się coraz łatwiejsza, to w Polsce przybywa pasjonatów nietypowych zwierząt. Czasem historie kończą się nie najlepiej - tak jak jesienią 2020 roku, gdy na wrocławskim Kozanowie w okolicach Lasu Rędzińskiego ktoś porzucił kajmana.

Boa dusiciel, choć ma negatywną opinię za sprawą literatury i filmu, nie stanowi zagrożenia dla człowieka. Jest to jednak gatunek węża poważnie zagrożony wyginięciem.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)