RegionalneWrocławAni myślał się zatrzymać. Motocyklista doprowadził do zderzenia z radiowozem

Ani myślał się zatrzymać. Motocyklista doprowadził do zderzenia z radiowozem

W okolicach Ścinawy (woj. dolnośląskie) doszło do efektownego pościgu za motocyklistą. Mężczyzna na widok radiowozu ani myślał zatrzymać się do kontroli. Ucieczka zakończyła się dla niego dość pechowo. 40-latek wjechał bowiem w policyjny samochód. Mieszkaniec Ścinawy miał wyraźne powody, by uciekać przed mundurowymi.

Ani myślał się zatrzymać. Motocyklista doprowadził do zderzenia z radiowozem
Ani myślał się zatrzymać. Motocyklista doprowadził do zderzenia z radiowozem
Źródło zdjęć: © Policja
Łukasz Kuczera

12.04.2021 16:21

Policjanci ze Ścinawy patrolowali okolicę, gdy zauważyli, że poruszający się przed nimi motocykl nie posiada tablic rejestracyjnych. W tej sytuacji mundurowi włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, "zapraszając" motocyklistę do kontroli drogowej. Kierowca Suzuki zareagował jednak odkręceniem manetki gazu i rozpoczął ucieczkę.

Ani myślał się zatrzymać. Motocyklista doprowadził do zderzenia z radiowozem

W trakcie pościgu doszło do kolizji pomiędzy motocyklem a radiowozem. W pewnym momencie policjanci zrównali się bowiem z motocyklistą. Ten wówczas ponownie przyspieszył i uderzył w prawy bok policyjnego samochodu.

Motocyklista ani myślał się zatrzymać i nadal uciekał mundurowym. - Policjanci po chwili wyprzedzili mężczyznę i zatrzymali się, chcąc uniemożliwić nieodpowiedzialnemu motocykliście dalszą jazdę. Uciekinier nie miał jednak zamiaru poddać się, gdyż za dużo miał na sumieniu. Uderzył w tył radiowozu i kontynuował swoją szaleńczą jazdę - informuje asp. szt. Monika Kaleta z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.

Finalnie policjantom udało się zatrzymać 40-letniego mieszkańca Ścinawy. - W trakcie kontroli wyszło na jaw, że desperat uciekał, ponieważ nie miał uprawnień do kierowania pojazdem. Badanie narkotesterem wykazało, że może być pod wpływem amfetaminy i metamfetaminy. Ponadto policjanci ujawnili przy mężczyźnie amfetaminę - dodaje asp. szt. Kaleta.

Jakby tego było mało, motocykl nie posiadał aktualnych badań technicznych i obowiązkowego ubezpieczenia OC.

Kierowca trafił do policyjnej celi. Za swoje czyny stanie przed sądem. Może mu grozić do 5 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo będzie musiał ponieść koszt naprawy radiowozu.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)