Wrocław uhonoruje Pawła Adamowicza. Miejscy radni są za
Jedna z ulic Wrocławia będzie nosić imię zamordowanego prezydenta Gdańska. Rada miejska pozytywnie zaopiniowała petycje mieszkańca w tej sprawie. Dla Pawła Adamowicza zrobiono wyjątek, bo patronem można zostać pięć lat po śmierci.
22.03.2019 16:04
Petycję w tej sprawie złożył 1 lutego jeden z mieszkańców. "Paweł Adamowicz, wzorowy samorządowiec, zginął w obronie ojczyzny, zamordowany w walce o przyszłość Polski. Jego zasługi zostały docenione przez naszych południowych sąsiadów Czechów, którzy uczcili jego wielkość ustanawiając jego imieniem nazwę ulicy w Pradze" - czytamy we wniosku na stronie Urzędu Miasta.
"Wrocław powinien śladem Pragi zrobić to samo. Oczekuję na dokonanie tego w najbliższym czasie" - dodał mieszkaniec miasta. Według uchwały patronatem można jednak zostać dopiero pięć lat po śmierci. Od zasady są pewne wyjątki. Tak zrobiono m.in. w przypadku ul. Andrzej Wajdy, pl. Jana Pawła II i bulwaru Lecha i Marii Kaczyńskich. Jak podaje portal tuwroclaw.com w czwartek miejscy radni pozytywnie zaopiniowali petycję ws. Adamowicza.
Paweł Adamowicz został zaatakowany nożem przez Stefana W. 13 stycznia w czasie gdańskiego finału WOŚP. Napastnik krzyczał, że siedział niesłusznie w więzieniu. Prezydent Gdańska trafił do szpitala, ale mimo starań lekarzy, nie udało się go uratować. 53-latek zmarł dobę później. Zabójca polityka usłyszał zarzut zabójstwa. Grozi mu dożywocie. 27-latek trafił na obserwację psychiatryczną.
Źródło: um.wroc.pl/tuwroclaw.com
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl