Wrocław. Ranił nożem księdza przez film "Tylko nie mówi nikomu"? Sekielski zapowiada pozwy
Aresztowany za usiłowanie zabójstwa księdza Ireneusza Bakalarczyka Zygmunt W. sugeruje, że jego atak jest związany z filmem "Tylko nie mów nikomu". Napaść z produkcją Tomasza i Marka Sekielskich od początku łączy część internautów. – Jeśli zobaczę, że ktoś nas oskarża o napaść na księdza, będę składał pozwy – mówi Wirtualnej Polsce Marek Sekielski.
11.06.2019 | aktual.: 11.06.2019 13:14
Portal wpolityce.pl informował po ataku na wrocławskiego księdza, że napastnik podszedł do duchownego i rozmawiał z nim o pedofilii w Kościele. Następnie wbił mu nóż w klatkę piersiową. - Nie mogę tego potwierdzić – mówi prok. Justyna Pilarczyk, rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
We wtorek Zygmunt W. był doprowadzany do prokuratury. Dziennikarze zapytali go, dlaczego zaatakował księdza. Odpowiedział, że to pytanie retoryczne. Gdy dopytali go, czy ma to związek z filmem "Tylko nie mów nikomu", odparł, że to dobry trop, ale nie znał księdza, którego ugodził nożem.
- Z tego, co słyszałem, księdza zaatakował bezdomny. Nie będę komentował czynów szaleńców. Każdy, kto będzie nas oskarżał, że to przez nas doszło do napaści na księdza, musi się liczyć z pozwem z naszej strony – mówi Marek Sekielski.
We wtorek sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla Zygmunta W. Do ataku na księdza doszło w poniedziałek rano. Kierownik notariatu wrocławskiej kurii ks. dr Ireneusz Bakalarczyk został zaatakowany przed Kościołem Najświętszej Marii Panny we Wrocławiu. Sprawca ugodził duchownego w klatkę piersiową, przebijając m.in. płuco. Ksiądz przeszedł operację i jest w dobrym stanie. Zygmunt W. jest podejrzany o usiłowanie zabójstwa, za co grozi dożywocie.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl