Wrocław. Ranił nożem księdza przez film "Tylko nie mówi nikomu"? Sekielski zapowiada pozwy
Aresztowany za usiłowanie zabójstwa księdza Ireneusza Bakalarczyka Zygmunt W. sugeruje, że jego atak jest związany z filmem "Tylko nie mów nikomu". Napaść z produkcją Tomasza i Marka Sekielskich od początku łączy część internautów. – Jeśli zobaczę, że ktoś nas oskarża o napaść na księdza, będę składał pozwy – mówi Wirtualnej Polsce Marek Sekielski.
Portal wpolityce.pl informował po ataku na wrocławskiego księdza, że napastnik podszedł do duchownego i rozmawiał z nim o pedofilii w Kościele. Następnie wbił mu nóż w klatkę piersiową. - Nie mogę tego potwierdzić – mówi prok. Justyna Pilarczyk, rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
We wtorek Zygmunt W. był doprowadzany do prokuratury. Dziennikarze zapytali go, dlaczego zaatakował księdza. Odpowiedział, że to pytanie retoryczne. Gdy dopytali go, czy ma to związek z filmem "Tylko nie mów nikomu", odparł, że to dobry trop, ale nie znał księdza, którego ugodził nożem.
- Z tego, co słyszałem, księdza zaatakował bezdomny. Nie będę komentował czynów szaleńców. Każdy, kto będzie nas oskarżał, że to przez nas doszło do napaści na księdza, musi się liczyć z pozwem z naszej strony – mówi Marek Sekielski.
We wtorek sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla Zygmunta W. Do ataku na księdza doszło w poniedziałek rano. Kierownik notariatu wrocławskiej kurii ks. dr Ireneusz Bakalarczyk został zaatakowany przed Kościołem Najświętszej Marii Panny we Wrocławiu. Sprawca ugodził duchownego w klatkę piersiową, przebijając m.in. płuco. Ksiądz przeszedł operację i jest w dobrym stanie. Zygmunt W. jest podejrzany o usiłowanie zabójstwa, za co grozi dożywocie.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl