Wrocław: podejrzenie o zakażenie wąglikiem
W nocy z poczty przy ulicy Małachowskiego we Wrocławiu odwieziono do kliniki chorób zakaźnych 6 osób. Zachodziło podejrzenie zakażenia wąglikiem -
dowiedziało się nieoficjalnie Radio Wrocław. Podczas sortowania poczty z jednej z
kopert wysypał się biały proszek.
17.10.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Pracownicy poczty wąchali substancję próbując ją zidentyfikować - opowiada jeden z lekarzy. Ponieważ napisy na kopercie wskazywały na możliwość zakażenia wąglikiem, pracowników natychmiast przewieziono do szpitala. Są poddani obserwacji.
Najprawdopodobniej jest to idiotyczny kawał - mówił jeden z medyków. Musimy jednak wszystko dokładnie sprawdzić - dodał.
Ani pogotowie ratunkowe, ani klinika chorób zakaźnych nie chciały przyjąć pracowników poczty, gdyż nie miały kombinezonów ochronnych. Dopiero, gdy Sanepid przekazał odpowiednie ubrania - akcja była możliwa.
Tymczasem podlaska policja zatrzymała dwóch piętnastolatków, którzy do jednej ze skrzynek pocztowych w Suwałkach podłożyli w kopercie biały proszek do prania i kartkę z arabskimi znakami.
Jak podała w środę Małgorzata Reducha z biura prasowego podlaskiej policji, do zdarzenia doszło we wtorek po południu.
Mieszkanka Suwałk poinformowała policję o kopercie z białym proszkiem i kartce z arabskimi znakami, które znalazła w swojej skrzynce pocztowej. Kopertę i substancję zabezpieczono w stacji sanitarno-epidemiologicznej. Zaczęły się poszukiwania sprawców.
Policja zatrzymała dwóch chłopców, którzy do wszystkiego się przyznali. Wyjaśnili, że biała substancja to proszek do prania, a cała sprawa miała być dowcipem zrobionym ich koleżance. Po przesłuchaniu na policji w obecności rodziców obaj chłopcy zostali zwolnieni do domu. Ich sprawa trafi najprawdopodobniej do sądu rodzinnego i nieletnich.
Podobna sytuacja miała miejsce na Śląsku, gdzie 21-latek podejrzewany o podłożenie sąsiadom na podwórko w Jeleśni listu z białym, nieszkodliwym proszkiem został - decyzją prokuratora - zatrzymany w środę na 48 godzin.
Jeśli prokuratura uzna jego czyn za sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa ciężkiego uszczerbku na zdrowiu psychicznym - znalazcy listu mogli zdaniem lekarzy dostać rozstroju nerwowego - grozi mu nawet kara trzech lat więzienia.
Policja przypomina, że do tej pory nie odnotowano w Polsce ataku bioterrorystycznego. Wszystko wskazuje na to, że przypadki, z którymi mieliśmy do czynienia do tej pory, były takim samymi idiotycznymi żartami jak ten w Jeleśni - stwierdza Komenda Główna Policji.
Policja będzie ścigać autorów przesyłek z "pseudowąglikiem". Będziemy ich tropili i pociągali do odpowiedzialności karnej, a także ściągali z nich pieniądze, za poniesione koszty wszystkich akcji związanych z głupimi żartami - mówi policja.
Żadna z tajemniczych przesyłek z białym proszkiem, znalezionych ostatnio w Polsce, nie zawiera bakterii wąglika - poinformował w środę prof. Krzysztof Chomikiewicz z Wojskowego Instytutu Higieny i Epidemiologii.
Nie popadajmy w panikę. To tylko głupie żarty - powiedział Chomikiewicz. (an)