Wrocław. Koronawirus. Zostań w domu i śmiej się. Quantanamera ratuje humory
Wrocławianie uwięzieni w swoich domach wymaganiami związanymi z pandemią, wymyślili kampanię społeczną, która przywraca uśmiech. Fotograf Piotr Kuc postanowił udokumentować przejawy poczucia humoru mieszkańców. Namówił znajomych do pokazania się w oknach i na balkonach w poprawiających nastrój aranżacjach.
Inicjatorką tego projektu jest Kasia Marchocka, która pomysł podpatrzyła w sieci, oglądając zdjęcia poznaniaka Artura Nowickiego. W realizacji zadań pomaga im kuzynka Piotra, Karolina. Swoje działania określili kryptonimem Quantanamera, bo takie muzyczne kubańskie rytmy towarzyszą fotograficznej sesji.
Namawiają ludzi do pokazania się w obiektywie, motywują do rozwijania swojej fantazji i dodają odwagi nieśmiałym. Potem wystarczy już tylko umówić się w konkretnym miejscu i porze i tak powstają kolejne portrety z czasów pandemii.
Koronawirus. Uśmiech nas ocali
Fotografowie namówili już wielu roześmianych wrocławian. Niektórzy puszczają wodze fantazji, przebierają się lub szukają ekscentrycznych rekwizytów specjalnie do fotografii. W oknie Ratusza zapozował nawet z kotem Wrockiem prezydent miasta Jacek Sutryk.
Teraz już każdy, kto chce dołączyć do koronawirusowej wrocławskiej kroniki społecznej, może skontaktować się z portrecistami. Aby stać, się jednym z bohaterów tej kroniki albo zaistnieć w niej wraz z rodziną lub towarzyszami kwarantanny, można
skontaktować się przez facebookową stronę Quantanamery TUTAJ:
Sesje odbywają się z zachowaniem wszelkich potrzebnych środków ostrożności. Zniesienie od dziś niektórych obostrzeń nie zabierze akcji sensu. Nawet jeśli możemy już wyjść do parku lub do lasu, nadal ważnym miejscem pozostaną dla nas nasze domy. Tam możemy pokazywać się bez maseczek na twarzach.