Wrocław. Areszt dla kierowcy, który wjechał w matkę z dziećmi na przystanku i uciekł
Trzy miesiące aresztu tymczasowego dla kierowcy, który we Wrocławiu w sobotę wjechał w ludzi na przystanku autobusowym. Kiedy mężczyznę zatrzymano po kilku godzinach, był kompletnie pijany.
05.11.2019 | aktual.: 25.03.2022 13:30
Wrocławski sąd zgodził się z wnioskiem śledczych i nakazał tymczasowe aresztowanie Sławomira P. na trzy miesiące - podaje RMF FM. Prokuratorzy zlecili też badania, które mają rozstrzygnąć, czy 37-latek był trzeźwy podczas wypadku 2 listopada na ul. Zaporskiej we Wrocławiu.
Mężczyzna przyznał się bowiem do spowodowania wypadku i ucieczki oraz prowadzenia bez uprawnień pojazdu, ale zaprzeczył, aby był wówczas pod wpływem alkoholu.
Kiedy policjanci zatrzymali 37-latka miał 2,5 promila alkoholu w organizmie. Twierdzi, że pił już po kraksie, w której poszkodowana została matka z dziećmi.
Wypadek wydarzył się w sobotę. Mężczyzna wjechał autem w wiatę autobusową i uciekł, ale zgubił tablice rejestracyjne. Później porzucił auto, a mundurowi zatrzymali go po kilku godzinach. 37-latka przesłuchano dopiero w poniedziałek, kiedy wytrzeźwiał. Sławomirowi P. grozi kara do pięciu lat więzienia.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz: Dekoncentracja mediów? Joanna Lichocka mówi, jak jest