Trwa ładowanie...

Rosjanie dzwonią na infolinię do Kijowa. Telefony rozdzierają serce

Rosjanie są odcięci od wiadomości dotyczących ich bliskich walczących na wojnie z Ukrainą. Dlatego też jednym z głównych źródeł informacji na ich temat jest zorganizowana przez Kijów infolinia. Ukraińscy urzędnicy udostępnili nagrania zarejestrowanych połączeń stacji CNN.

Rosjanie są odcięci od informacjiRosjanie są odcięci od informacjiFot: AA/ABACA
d3ky0yh
d3ky0yh

"Halo infolinia, dowiem się tutaj, czy dana osoba żyje?" - tego typu telefony zdarzają się codziennie. Zorganizowana przez Kijów infolinia jest często jedynym źródłem informacji dla zdesperowanych rodzin rosyjskich żołnierzy, którzy walczą w Ukrainie.

Udostępnione nagrania rzucają nowe światło na to, jak Moskwa kontroluje przebieg informacji na temat wojny.

d3ky0yh

Rosyjska dezinformacja

Nagrania wskazują, że wielu rosyjskich żołnierzy najwyraźniej nie wiedziało, jakie są plany dowództwa i dlaczego zostali wysłani na wojnę, a także potwierdzają doniesienia o tym, że rosyjskim żołnierzom odmawia się kontaktu z rodzinami.

"Wróć z Ukrainy żywy" - tak została nazwana infolinia - została założona przez ukraińskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, które przyznało, że inicjatywa ta jest zarówno narzędziem humanitarnym, jak i propagandowym. "Po pierwsze, pomożemy rosyjskim żołnierzom poinformować ich krewnych, którzy nie wiedzą, dokąd i po co zostali oni wysłani, że są w Ukrainie. A po drugie, pomożemy zatrzymać wojnę w ogóle" - powiedziała CNN jedna z pracujących przy telefonie kobiet.

Linia działa nieprzerwanie od wybuchu wojny. Od 24 lutego odebrano ponad 6 tys. połączeń. Dzwoniono z tak odległych miejsc jak Władywostok na Dalekim Wschodzie Rosji. Zarejestrowano już także telefony z Europy Zachodniej i Stanów Zjednoczonych.

Kobieta opowiedziała o jednym z odebranych przez nią telefonów. Na linię zadzwoniła narzeczona, która szukała swojego niedoszłego męża. "Wzruszyło mnie to, że prosiła o przebaczenie". Powtarzała: 'Wybaczcie nam, nie chcieliśmy was zaatakować. To nie jest nasza wojna. Nie chcieliśmy tego."

d3ky0yh

Stacja CNN dotarła do jednej z osób, która dzwoniła ze stanu Wirginia położonego na wschodnim wybrzeżu. Mężczyzna poprzez infolinię próbował ustalić, co stało się z jego kuzynem. Zdradził on stacji, że zobaczył na rządowym kanale w jednym z social mediów zdjęcie dowodu osobistego bliskiego. Fotografia informowała o istnieniu infolinii.

Kanał ten jest przeznaczony do publikowania informacji o schwytanych, rannych lub zabitych Rosjanach walczących na Ukrainie.

d3ky0yh

"Zdajemy sobie sprawę, że wszystkie znaki wskazują na to, że najprawdopodobniej zginął w akcji, ale wciąż próbujemy ustalić, gdzie potencjalnie można znaleźć ciało. A może jest nadzieja, że on żyje" - powiedział stacji CNN poszukujący.

Represje za kontakt

Mężczyzna został poproszony o wykonanie telefonu przez rodzinę z Rosji, która bała się represji po wykonaniu takiego połączenia.

Zobacz też: Czego brakuje ukraińskiej armii? Ekspert wskazuje

Według oficjalnych rosyjskich danych od początku wybuchu konfliktu zginęło 498 żołnierzy. Ukraińcy szacują liczbę zabitych żołnierzy wroga na prawie 12 tys.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d3ky0yh
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Wyłączono komentarze

Elementem współczesnej wojny jest wojna informacyjna, a sekcje komentarzy stają się celem działań farm trolli. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć komentarze pod tym artykułem.

Paweł Kapusta - Redaktor naczelny WP
Paweł KapustaRedaktor Naczelny WP
d3ky0yh
Więcej tematów