Trwa ładowanie...
dw9kg33

Wręczenie pieniędzy dziennikarzowi to nie łapówka?

Prokuratura sprawdzi, czy działacz Platformy Obywatelskiej z Rudy Śląskiej Andrzej Kuczera złamał prawo - czy tylko zasady etyczne - wręczając w czasie dziennikarskiej prowokacji 200 zł reporterowi "Gazety Wyborczej".

dw9kg33
dw9kg33

Kuczera, który był szefem PO w Rudzie Śląskiej, chciał w ten sposób kupić przychylność dziennika przed planowanym startem w najbliższych wyborach parlamentarnych.

Rozpoczniemy postępowanie w tej sprawie - w kierunku art. 229 kodeksu karnego i art. 10 prawa prasowego. Przyjrzymy się tej sprawie, przeanalizujemy wszystkie materiały i zdecydujemy co dalej - powiedziała szefowa Prokuratury Rejonowej w Rudzie Śląskiej Wanda Dębska-Smetana.

Zgodnie z artykułem 229 kodeksu karnego, kto udziela albo obiecuje udzielić korzyści majątkowej lub osobistej osobie pełniącej funkcję publiczną w związku z pełnieniem tej funkcji, może zostać skazany na osiem lat więzienia.

W opinii niektórych śląskich prokuratorów, z którymi we wtorek rozmawiała PAP, nie można jednak przyjąć, by dziennikarz pełnił funkcję publiczną, a zatem - nie można też mówić o wręczeniu mu łapówki, a jedynie o złamaniu zasad etyki. Jeden z katowickich prokuratorów zasugerował, że można się przyjrzeć sprawie pod kątem art. 44 prawa prasowego. Przepis ten mówi, że kto utrudnia lub tłumi krytykę prasową, podlega grzywnie lub karze ograniczenia wolności.

dw9kg33

Z kolei artykuł 10 prawa prasowego, na który powołuje się rudzka prokuratura mówi, że "zadaniem dziennikarza jest służba społeczeństwu i państwu. Dziennikarz ma obowiązek działania zgodnie z etyką zawodową i zasadami współżycia społecznego, w granicach określonych przepisami prawa". Na tej podstawie - zdaniem prokurator Dębskiej-Smetany - można domniemywać, że dziennikarz pełni jednak funkcję publiczną.

"GW" napisała, że aby kupić przychylność dziennika, Kuczera zaproponował jej dziennikarzowi, że zafunduje mu i jego żonie kolację. Po tej propozycji w porozumieniu z Fundacją Batorego i Transparency International dziennikarze "Gazety" i TVN przygotowali dziennikarską prowokację.

Po wymianie kurtuazyjnych grzeczności polityk PO sięgnął najpierw po swój portfel, a potem do plecaka dziennikarza i włożył tam 200 złotych - relacjonowała "Gazeta".

53-letni Kuczera był szefem PO w Rudzie Śląskiej i członkiem rady krajowej tej partii. Po ostrej reakcji liderów Platformy zrezygnował z członkostwa w tej partii.

dw9kg33
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dw9kg33
Więcej tematów