Wracają do Rosji. Rozłam w armii Putina
Sztab generalny ukraińskiej armii przekazał, że z obwodu ługańskiego, częściowo okupowanego przez wojska Władimira Putina, powróciło już do Rosji około 600 rezerwistów. Rosjanie odmawiają walki na froncie. Wróg ma także problemy z zapewnieniem opieki medycznej rannym żołnierzom - podało dowództwo w Kijowie.
Ukraiński sztab generalny poinformował również o tym, że okupant ma problem z zapewnieniem opieki medycznej rannym żołnierzom.
W kontrolowanej przez najeźdźców Gorłówce w obwodzie donieckim zabrakło miejsc w szpitalach. W związku z tym Rosjanie udzielają pomocy poszkodowanym także na terenie szkół, przedszkoli czy magazynów.
Jak się okazuje, do pobliskiego miasta Switłodarsk sprowadzono zespół medyków z odległej Jakucji - regionu we wschodniej Syberii, w azjatyckiej części Rosji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Czym straszy Putin? "Masowych ataków tą bronią jeszcze nie było"
Problemy Rosjan. Żołnierze nie chcą walczyć
Przypomnijmy także, że informacje o rosyjskich żołnierzach, którzy odmawiają walki w Ukrainie lub protestują z powodu braku wynagrodzeń, pojawiają się od lutego 2022 roku, czyli początku rosyjskiej inwazji.
W ubiegłym tygodniu przedstawiciel sił krymskiego kierunku obrony ukraińskiej armii Ołeksij Dmytraszkiwski powiadomił, że do obwodu donieckiego przybyły jednostki szybkiego reagowania rosyjskiej Gwardii Narodowej, by stłumić bunt wojskowych wynikający z ich "złego stanu psychologicznego".
Przeczytaj też: