Poważne oskarżenia wobec b. wiceministra PiS. Ma usłyszeć zarzuty
Jest ciąg dalszy sprawy byłego europosła PiS Grzegorza T. Prokuratura chce mu postawić zarzuty znęcania się psychicznego oraz uszkodzenia rzeczy cudzej. Rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gliwicach prok. Karina Spruś poinformowała, że nie wykonano czynności, ponieważ są "trudności z doręczeniem wezwania". Były polityk PiS przekazał, że przebywa na urlopie, ale po powrocie stawi się na wezwanie służb.
Wraca głośna sprawa byłego europosła PiS Grzegorza T. Onet ujawnił nagrania, na których słychać, jak były polityk PiS w wulgarny sposób wyzywał i obrażał swoją partnerkę Tatianę A. Na jaw wyszło również, że mężczyzna od wielu lat stosował przemoc wobec byłej żony. Był agresywny, nadużywał alkoholu, a po jego skandalicznych, przemocowych zachowaniach, musiała interweniować policja.
Kierownictwo partii również nie było obojętne tym doniesieniom. Grzegorz T. nie znalazł się na listach PiS w tegorocznych wyborach. Następnie Karol Karski, rzecznik partyjnej dyscypliny podpisał wniosek o wykluczenie go z partii.
Sprawa ma ciąg dalszy
Prokuratura Rejonowa w Zabrzu prowadziła śledztwo pod kątem znęcania się psychicznego. Grozi za to kara pozbawienia wolności do pięciu lat. W toku postępowania doszedł kolejny zarzut - uszkodzenia cudzej rzeczy. Chodzi o telefon byłej partnerki Grzegorza T. Były polityk próbował utopić w toalecie. Za to również grozi do pięciu lat.
- W przedmiotowym postępowaniu sporządzono postanowienie o przedstawieniu zarzutów wobec Grzegorza T., nie wykonano jednak z nim czynności procesowych, tj. ogłoszenia mu zarzutu i przesłuchania w charakterze podejrzanego, z powodu trudności z doręczeniem wezwania - mówi w rozmowie z Onetem prokurator Karina Spruś, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Grzegorz T. na urlopie
Redakcja skontaktował się z byłym europosłem. O zamiarze przedstawienia zarzutów dowiedział się od dziennikarza. - Jestem na wyjeździe. Rozumiem, że pan mnie ściga, ale to już nie mogę wyjechać na urlop? Nigdzie nie uciekam, bo nie mam powodu uciekać. Proszę nie robić ze mnie przestępcy. Kiedy wrócę, to odbiorę wezwanie i stawię się w prokuraturze - powiedział Grzegorz T.
Była partnerka ma nadzieję, że mężczyzna odpowie za swoje czyny. Poinformowała także, że Grzegorz T. próbował ją nakłonić do wycofania zeznań. - Odczuwam ulgę, ale jest mi też przykro, że do tego musiało dojść. Grzegorz wielokrotnie próbował mnie zastraszać i nakłaniał do tego, abym wycofała swoje zeznania. Mam nadzieję, że spotka go prawdziwa sprawiedliwość - mówi Onetowi Tatiana A.
Źródło: Onet