Wraca słynny gest Lichockiej. "Prawnicy łapią się za głowy"
Nieoczekiwany powrót słynnej sprawy gestu posłanki PiS Joanny Lichockiej wykonanego podczas sejmowej debaty nad przekazaniem 2 mld zł na media państwowe w rękach rządzącego obozu. Parlamentarzystka partii Jarosława Kaczyńskiego chce teraz uchylenia immunitetu szefa klubu KO Borysa Budki, żeby pociągnąć do odpowiedzialności karnej. Chodzi o jej zdjęcia, które posłowie PO pokazali na konferencji prasowej. - To jest kuriozalne. Prawnicy łapią się za głowy - komentował Budka w programie "Ttił" Wirtualnej Polski. Dziwi się, że Joannie Lichockiej zależy na publicznym przypomnieniu sprawy "wulgarnego gestu". - Chyba Kaczyński nie dopilnował posłanki, jak naraża się na śmieszność. Po dwóch latach będziemy mogli przypomnieć haniebny gest posłanki Lichockiej i ówczesne głosowanie za 2 mld zł na TVP. To strzał, już nie w stopę, ale w kolano - mówił przewodniczący klubu parlamentarnego KO. Więcej w materiale wideo.