NA ŻYWO

Ostry sprzeciw PiS w Sejmie. "Nie ma zgody" [NA ŻYWO]

Ostry sprzeciw PiS w Sejmie. "Nie ma zgody"
Ostry sprzeciw PiS w Sejmie. "Nie ma zgody"
Źródło zdjęć: © PAP | Piotr Nowak
Violetta BaranSara Bounaoui

24.04.2024 | aktual.: 24.04.2024 21:05

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Środa, to pierwszy dzień 10. posiedzenia Sejmu. Twa pierwsze czytanie poselskich projektów ustaw dotyczących Trybunału Konstytucyjnego. - Wybory samorządowe to były dziewiąte wybory wygrane przez PiS. To dowód, że wyborcy nie zgadzają się na ten pełzający zamach stanu w wykonaniu koalicji 13 grudnia - stwierdził poseł Krzysztof Szczucki z PiS. - Nie ma zgody na zmianę konstytucji poza procedurami - dodał. - Ci, którzy mienili się obrońcami konstytucji, stają się jej grabarzami - ocenił Szczucki. Śledź na żywo relację Wirtualnej Polski.

Najważniejsze informacje
  • - Trybunał przekroczył swoje uprawnienia - ocenił marszałek Sejmu Szymon Hołownia, zapowiadając, że nie wykona postanowienia Julii Przyłębskiej. Chodzi o wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu prezesa NBP Adam Glapińskiego.
Relacja na żywo
Przypięty wpis

Kończymy naszą relację z obrad Sejmu. Zapraszamy jutro!

I czytanie projektu ustaw reformujących TK zakończyło się. W bloku głosowań Sejm ma podjąć decyzję o ich dalszych losach. Poseł PiS Krzysztof Szczucki złożył w imieniu swego klubu wnioski o odrzucenie w pierwszym czytaniu obu projektów. Jeśli Sejm odrzuci te wnioski, projekty trafią do dalszych prac w komisji sejmowej.

- Ja zrobię zdjęcie tej części sali. Pokażę je posłom PiS, gdy będzie II i III czytanie projektu. Zapytam ich wtedy, gdzie byli? - stwierdził Bartosz Romowicz, poseł Trzeciej Drogi-Polska 2050.

Dzisiaj musimy dbać o jak najsilniejszą pozycję Polski w Europie. A wspólnym fundamentem jest przestrzeganie praworządności. Działania na rzecz konfliktu z Unią Europejską można nazwać albo głupotą, albo zdradą polskiej racji stanu - stwierdził Kamila Gasiuk -Pihowicz.

- Te dwa projekty to kolejny element. Pierwszym była uchwała Sejmu. Mamy jeszcze projekt ustawy zmieniającej konstytucję - przypomniał Bodnar.

- To jest projekt szczególny i nietypowy, bo opracowany przez organizacje pozarządowe - stwierdził odpowiadając na pytania posłów minister Adam Bodnar.

- Otwieracie państwo znowu Puszkę Pandory. Dajecie kolejnym rządom możliwość zmieniania konstytucji zwykłą większością - stwierdził poseł Jarosław Sachajko.

- Dzisiaj jest dobra pozycja Polski po 15 października, po wygraniu przez nas wyborów parlamentarnych. Musimy politykę polską wprowadzić na pierwszą linię tworzenia polityki europejskiej i uważam, że to jest możliwe. I wybory do Parlamentu Europejskiego będą temu służyć. Po tych wyborach będzie ustawianie Komisji Europejskiej, tych najważniejszych funkcji, m.in. szefa dyplomacji europejskie - mówił w rozmowie z RMF FM senator PO Grzegorz Schetyna.

Sejmowe komisje gospodarki oraz polityki społecznej wprowadziły w środę poprawki o charakterze redakcyjnym i doprecyzowującym do projektu ustawy, która ma umożliwić przedsiębiorcom wzięcie urlopu od płacenia składki ZUS, czyli tzw. wakacji składkowych.

Zgodnie z projektem, z wakacji składkowych będą mogli skorzystać przedsiębiorcy wpisani do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG), którzy oprócz samych siebie ubezpieczają co najwyżej dziewięć innych osób, oraz którzy osiągają roczne przychody na poziomie nieprzekraczającym równowartości 2 mln euro.

Rozwiązanie to - według projektodawców - jest kierowane do najmniejszych, to jest mikroprzedsiębiorców, którzy stanowią najliczniejszą grupę wśród podmiotów prowadzących działalność gospodarczą. Rozwiązanie ma wejść w życie jeszcze w 2024 r. i ma z niego skorzystać ok. 1,7 mln osób. Koszt wakacji składkowych dla budżetu sięgnąć może w tym roku 1,6 mld zł. Zgodnie z projektem z urlopu dla mikroprzedsiębiorców będzie można skorzystać na podstawie wniosku wysłanego do ZUS.

Wakacje składkowe mają być rozwiązaniem dobrowolnym, dzięki któremu właściciel firmy wpisanej do CEIDG dostanie możliwość zwolnienia w jednym dowolnym miesiącu roku z obowiązku opłacania składek na ubezpieczenia społeczne, Fundusz Pracy i Fundusz Solidarnościowy.

Projektowane rozwiązanie dotyczy wakacji od ubezpieczeń społecznych; nie będzie ono obowiązywać osób, które wykonują działalność na rzecz swoich byłych pracodawców, co ma zapobiegać tzw. "wypychaniu" pracowników na samozatrudnienie.

Korzystając z wakacji przedsiębiorca nie będzie musiał zawieszać własnej działalności. Oznacza to, że w danym okresie nadal będzie mógł m.in. uzyskiwać z niej przychody (roczne przychody nie mogą przekroczyć 2 mln euro), czy wystawiać faktury.

Aby skorzystać z wakacji, przedsiębiorca będzie musiał złożyć wniosek do ZUS-u w miesiącu poprzedzającym wybrany przez siebie miesiąc.

- Bardzo cenię ten projekt. Między innymi z tego powodu, że żaden poseł nie będzie mógł być sędzią we własnej sprawie. Już nigdy TK nie będzie miał twarzy pana prokuratora stanu wojennego, rzeczonej pani profesor, która obrażała wszystkich czy też specjalisty od gaśnicy - stwierdził poseł Jacek Karnowski.

Poseł Konfederacji Grzegorz Braun przypomniał, że decyzja o powołaniu Trybunału Konstytucyjnego zapadła na początku lat 80. Sugerował, żeby rozwiązać ten organ i przekazać jego kompetencje do Sądu Najwyższego. - Nie będzie problemu z sędziami, z ich wyborem - mówił.

W ustawach reformujących TK brak konsekwencji - stwierdził Michał Wawer z Konfederacji, zwracając uwagę na fakt, że jej twórcy zaproponowali uznanie tylko części jego orzeczeń za nieważne.

- Trybunał zawsze powinien posiadać pozycję niezależną od Sejmu, rządu czy prezydenta - stwierdził poseł Michał Pyrzyk z PSL.

- Trybunał Konstytucyjny jest silnie skorodowany. Tu nie wystarczy papier ścierny, tu potrzebna mocna szlifierka i taką szlifierką są projekty ustaw - ocenił Tomasz Zimoch z Trzeciej Drogi.

Trwa I czytanie projektów ustaw reformujących TK. W projekcie zawierającym przepisy wprowadzające planowaną reformę określono, że zmiany ustawowe miałyby wejść w życie już po upływie 30 dni od ogłoszenia ustaw. Moc utraciłyby obecne trzy ustawy odnoszące się do funkcjonowania Trybunału - o statusie sędziów TK, o organizacji i trybie postępowania przed TK oraz przepisy wprowadzające ustawę o organizacji i trybie postępowania przed TK.

Jednocześnie uznano, że wydane w ostatnich latach wyroki TK w składzie z udziałem "osób nieuprawnionych do orzekania" - jak zapisano - "są nieważne i nie wywierają skutków". W uzasadnieniu sprecyzowano, że chodzi o trzy osoby (oraz ich następców) wybrane jeszcze w 2015 r. "w miejsce prawidłowo wybranych uprzednio trzech sędziów".

Dlatego, jak zapisano w projekcie, wszelkie czynności procesowe dokonane w postępowaniach przed TK z udziałem tych "nieuprawnionych osób" wymagają powtórzenia. "W terminie miesiąca od dnia wejścia w życie ustawy Trybunał sporządza i podaje do wiadomości publicznej listę wyroków i postanowień nieważnych (...). Lista podlega publikacji w Dzienniku Urzędowym Monitor Polski" - czytamy w projekcie przepisów wprowadzających.

Od tych zasad w projekcie przewidziano wyjątki. Nie podlegałyby im orzeczenia wydane po skargach konstytucyjnych lub pytaniach prawnych, które "stanowiły podstawę wznowienia postępowania lub wydania orzeczenia bądź decyzji w sprawie indywidualnej". W mocy pozostać miałyby też np. umorzenia spraw w składzie z "osobą nieuprawnioną", choć jeśli taka decyzja dotyczyła sprawy wszczętej skargą konstytucyjną, to skarżący mógłby ponownie wnieść skargę w terminie trzech miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy.

W odniesieniu do obecnych sędziów TK przewidziano, że w ciągu miesiąca od wejścia nowych przepisów w życie mogliby oni złożyć oświadczenia, że przechodzą w stan spoczynku. "Możliwość przejścia w stan spoczynku (...) nie dotyczy osoby nieuprawnionej do orzekania" - głosi projekt.

Obowiązki prezesa TK przejąłby sędzia o najdłuższym stażu sędziowskim, zaś w ciągu trzech miesięcy Zgromadzenie Ogólne Sędziów TK miałoby przedstawić prezydentowi kandydatów na prezesa. Kadencja prezesa TK uległaby skróceniu z sześciu do trzech lat. Funkcję tę można byłoby sprawować ponownie kolejną kadencję - choć tylko raz.

Według projektu ustawy o TK zwiększyłyby się kompetencje Zgromadzenie Ogólnego Sędziów TK, które na wniosek prezesa TK wybierałoby składy orzekające lub dokonywało w nich zmian, według kolejności alfabetycznej z uwzględnieniem kolejności wpływu spraw. "Jest to ograniczenie dzisiejszej możliwości jednoosobowego kierowania działalnością TK przez prezesa Trybunału" - podkreśla MS. Ponadto posiedzenie Zgromadzenia Ogólnego prezes Trybunału miałby zwoływać co najmniej raz w miesiącu.

Poszerzony, według projektu ustawy o TK, miałby zostać krąg podmiotów mogących zgłaszać kandydatów na sędziów TK. Obecnie jest to Prezydium Sejmu lub grupa 50 posłów, a po planowanych zmianach byliby to ponadto: Prezydent RP, grupa co najmniej 30 senatorów, Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN, Zgromadzenie Ogólne NSA, Krajowa Rada Radców Prawnych, Naczelna Rada Adwokacka, Krajowa Rada Prokuratorów.

Pozostałaby dziewięcioletnia kadencja sędziego TK. Kandydat na sędziego TK musiałby być w wieku 40-70 lat, wyróżniać się wiedzą prawniczą i posiadać kwalifikacje prawne wymagane do zajmowania stanowiska sędziego SN lub NSA. "Na sędziego TK mogą kandydować wyłącznie osoby, które od co najmniej czterech lat nie są czynnymi politykami" - przewidziano. Oznacza to, że były poseł, były senator, były europoseł mógłby kandydować po co najmniej czterech latach od wygaśnięcia mandatu, podobnie były członek rządu po co najmniej czterech latach od zakończenia pełnienia tej funkcji, natomiast były członek partii politycznej po co najmniej czterech latach od zakończenia członkostwa.

TK - według projektu - podobnie jak obecnie mógłby orzekać w pełnym składzie, a także w składach pięciu i trzech sędziów. Jednak pełen skład TK, zgodnie z propozycją, mogłoby już stanowić 9 sędziów, a nie 11 - jak obecnie.

Istotną zmianą byłoby też rozszerzenie zakresu rozpoznawania skarg konstytucyjnych. "Skarga konstytucyjna powinna wskazywać normę prawną stanowiącą podstawę ostatecznego rozstrzygnięcia organu władzy publicznej, a więc nie tylko przepis będący podstawą procesową rozstrzygnięcia, ale także wszelkie regulacje prawa materialnego, które wpłynęły na treść rozstrzygnięcia w sprawie indywidualnej" - poinformowało MS.

Jednocześnie, gdy zakwestionowany zostanie w sprawie przed TK jakiś przepis, to Trybunał - niezależnie od motywów zakwestionowania - z urzędu miałby kontrolować, czy proces legislacyjny przebiegał zgodnie z konstytucją. "Oznacza to, że TK miałby sprawdzać dwie kwestie: zgodność konkretnego przepisu z konstytucją oraz czy ten przepis powstał zgodnie z konstytucją" - wskazano.

Już wiadomo, dlaczego ławy sejmowe, świecą pustkami. Brakuje posłów PiS, bo klub tego ugrupowania zebrał się w środę po południu na posiedzeniu w siedzibie partii w Warszawie. Celem spotkania ma być mobilizacja parlamentarzystów PiS przed kampanią wyborczą do Parlamentu Europejskiego.

- Przez 8 lat Trybunał Konstytucyjny stał się narzędziem w rękach polityków PiS-u, a interesem najważniejszym stał się interes partii. Nie interes obywatela, a interes partii stał się celem nadrzędnym - oceniła Barbara Dolniak z KO.

- Zwykła ustawa ma unieważniać wyroki Trybunału Konstytucyjnego? To się w głowie nie mieści - oburzał się poseł PiS na mównicy sejmowej.

- Nazwać was obrońcami demokracji, to jak nazwać obrońcami porządku na drodze piratów drogowych - dodał poseł PiS.