Wprowadzanie euro - szybciej niż w kalendarzu
Waluty narodowe praktycznie wyszły z obiegu - ogłosił we wtorek w Brukseli rzecznik Komisji Europejskiej - Jonathan Faull przedstawiając ostatnie informacje na temat euro.
15.01.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Po 2 tygodniach od wprowadzenia euro ponad 90% transakcji jest dokonywanych w tej właśnie walucie.
Szybkość, z jaką rozstali się z narodowymi środkami płatniczymi obywatele dwunastu krajów, które zdecydowały się na euro, sprawiła, że ustalony wcześniej kalendarz stał się nieaktualny. W Belgii franki miały być w obiegu na równi z euro do końca lutego. Obecnie mówi się, że już przed końcem stycznia 100% płatności gotówkowych dokonywanych będzie tylko w euro. Firmy zajmujące się transportem pieniędzy mają więcej kłopotów z wywożeniem franków do miejsc, gdzie są niszczone, niż z dowożeniem nowej waluty do banków.
Jedną z trudności związanych z nową walutą są dłuższe kolejki w sklepach. Odliczanie należności w euro sprawia jeszcze dużo kłopotów - zwłaszcza ludziom starszym.
Do Brukseli dociera coraz więcej sygnałów, z których wynika, że sprawność, z jaką odbyło się wprowadzenie euro, zrobiła duże wrażenie na opinii publicznej w Wielkiej Brytanii, Danii i Szwecji - trzech krajach UE, które wolały pozostać przy swoich pieniądzach. Uważa się, że w ciągu kilku lat i one dołączą do strefy euro.(ck)