Józefaciuk o religii w Sejmie. Jego wpis wywołał burzę

"Jestem zwolennikiem świeckiego państwa. Urzędy nie są miejscem na wydarzenia religijne, a miejsca kultu nie są miejscem na politykę. Jestem przeciwnikiem nietolerancji i ksenofobii. Dlatego, w geście sprzeciwu pojawię się dzisiaj na ceremonii zapalenia świec" - napisał na platformie X (dawniej Twitter) poseł KO Marcin Józefaciuk.

Po wpisem rozpętała się burza. Komentujący zarzucili politykowi brak logiki, zaprzeczanie samemu sobie, a nawet, że swoją wypowiedzią rozczarował wyborców.

Wpis Józefaciuka m.in. polityk PiS Jan Mosiński: "Arystoteles byłby 'dumny' z pańskiego toku rozumowania, który uwidocznił pan swoim tłitem" - spuentował.

Poprosiliśmy Marcina Józefaciuka o komentarz do głośnego wpisu. Dlaczego postanowił iść na żydowską uroczystość, skoro, jak zapewnia, jest zwolennikiem świeckiego państwa? - Idę, żeby pokazać, że jako osoba, która jest spoza kultury żydowskiej, zadeklarowany neopoganin, nie zgadzam się z tym, co zostało zrobione (zgaszenie chanukowych świec przez Brauna - red.) - stwierdził Józefaciuk.

Jak dodał, nie zamierza brać udziału w uroczystości, a zaznaczyć swoją obecność jako posła i wyznawcy innej religii, którego dotknął akt wandalizmu w Sejmie. - Będę tylko chwilę, nie zgadzam się również z tym ceremoniałem (rozmawialiśmy z posłem przed uroczystością - red.) - podkreślił.

- Równie dobrze mogłem to być ja. Jako wyznawca innej religii, akcentuję swoje wsparcie dla religii, która została zaatakowana - zaznaczył poseł w rozmowie z Wirtualną Polską.

Grzegorz Braun zgasił we wtorek gaśnicą menorę chanukową ustawioną w Sejmie, gdzie odbywała się uroczystość poświęcona żydowskiemu świętu Chanuki. Szymon Hołownia podjął decyzje o wykluczeniu posła Konfederacji z udziału w posiedzeniu Izby.

Marszałek poinformował, że wobec parlamentarzysty zostanie skierowany wniosek do prokuratury w związku z zakłóceniem przez niego obrzędu religijnego na terenie Kancelarii Sejmu.