Wpis do Księgi Guinnessa za najdłuższy staż małżeński
101-letni Clarence i 99-letnia Mayme Vail z White Bear Lake w amerykańskim stanie Minnesota obchodzą 83. rocznicę ślubu. W tym roku czeka ich szczególny prezent - wpis do Księgi Guinnessa stwierdzający, że są parą małżeńską o najdłuższym stażu w USA.
25.02.2008 | aktual.: 25.02.2008 01:02
Ona ma bardzo dobre geny. Jeszcze do niedawna codziennie biegała do kościoła - mówi o matce w wywiadzie dla "Minnesota Star Tribune" Arlene Leyden, która w imieniu rodziców wypełniła już 17- stronicowy formularz zgłoszeniowy dla redakcji Księgi Guinnessa.
Trzeba zdobyć się - i to nie raz i nie dwa - na to, by przyznać, że się nie miało racji - mowi Mayme Vail, zapytana o receptę na tak długie partnerstwo. Clarence Vail zapytany o to, gdzie leży tajemnica tak długiego pożycia, odparł tylko: komuś wreszcie to musiało się udać.
Po powiedzeniu sakramentalnego "tak" w 1925 roku, małżeństwo przechodziło różne koleje losu. O mało co nie udałoby się im obchodzić nawet 25-lecia, bowiem w 1948 roku Clarence ciężko zachorował na gruźlicę. W obliczu śmiertelnej choroby Mayme modliła się gorąco i złożyła obietnicę, że jeśli Bóg ocali męża, będzie do końca życia codziennie chodziła do kościoła, by Mu dziękować.
Obietnicę wypełniała solennie aż do ubiegłego roku, kiedy to na przeszkodzie stanęła choroba. Ze względu na stan zdrowia para stulatków musiała się przenieść do Domu Seniora, gdzie mają zapewnioną stałą opiekę lekarską.
- rocznicę ślubu państwo Vailowie nie obchodzili bynajmniej w samotności, ale w licznym gronie rodzinnym. Doczekali się bowiem 6 dzieci, 39 wnuków, 101 prawnuków i 40 pra-prawnuków. W uroczystości wzięła udział również "siostrzyczka" pani Mayme, która skończyła "dopiero" 98 lat.