Wpadka Tuska w debacie TVP. Miał chwilę zawahania

W poniedziałek po godz. 18:30 odbyła się przedwyborcza debata na antenie TVP. Już przy pierwszym pytaniu drobną wpadkę zaliczył lider PO Donald Tusk. Polityk przestał mówić, choć miał do dyspozycji jeszcze 10 sekund.

Wpadka Tuska w debacie TVP. Miał chwilę zawahania
Wpadka Tuska w debacie TVP. Miał chwilę zawahania
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka
Maciej Zubel

Wszystkie informacje o wyborach 2023 znajdziesz TUTAJ

Pierwsze pytanie w debacie TVP dotyczyło relokacji migrantów, proponowanej przez Unię Europejską. Każdy z uczestników miał na odpowiedź 60 sekund.

Tusk nie zaczął jednak od spraw dotyczących migracji, a od podziękowań, że może wystąpić przed widzami TVP. Wytknął też Jarosławowi Kaczyńskiemu nieobecność. - Chciałem z nim stanąć twarzą w twarz. Mógł spojrzeć prawdzie w oczy. Niestety, stchórzył - oświadczył Tusk.

Swoje 60 sekund na odpowiedź na pierwsze pytanie Tusk wykorzystał też, aby uderzyć w TVP. Stwierdził, że telewizja publiczna przez osiem lat kłamała na jego temat.

Debata TVP. "Kaczyński stchórzył"

W końcu lider KO przeszedł do spraw dotyczących migracji. - Słowo "migracja" dzisiaj oznacza przede wszystkim największy skandal… - w tym momencie rozległ się dźwięk oznaczający, że politykowi zostało już tylko 10 sekund.

Tusk jednak najwyraźniej zinterpretował sygnał jako koniec czasu i przerwał swoją wypowiedź. Uwagę zwróciła mu prowadząca, która przypomniała, że ma jeszcze 10 sekund. - O tym skandalu migracyjnym będę jeszcze odpowiadał w takim razie w kolejnych moich minutach - dodał Tusk, po czym wybrzmiał kolejny sygnał.

Źródło: WP Wiadomości

Źródło artykułu:WP Wiadomości
donald tuskwybory parlamentarne 2023wybory 2023
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1289)