Wpadka piewcy Putina. Zaskakujące, gdzie się ukrywał

Ukraińskie służby zatrzymały prokremlowskiego blogera. Mężczyzna ukrywał się w prawosławnym monasterze w Kijowie. Jego działalność wykorzystywały służby z Rosji i propaganda Putina.

Dostawał pieniądze z Rosji. Chwalił Putina
Dostawał pieniądze z Rosji. Chwalił Putina
Źródło zdjęć: © SBU

22.02.2023 | aktual.: 22.02.2023 19:05

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) przekazała, że prorosyjski aktywista ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości w znajdującym się w Kijowie monasterze należącym do Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego (UCP PM).

Wprost chwalił Putina. Założył "Klub rosyjski"

"To kolejny zatrzymany prorosyjski propagandysta, który publicznie usprawiedliwiał zbrojną agresję Rosji na Ukrainę. Założył on tzw. 'Klub rosyjski', który zajmował się przygotowywaniem publikacji na zamówienie objętych sankcjami agencji informacyjnych państwa-agresora" - poinformowała SBU

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W swoich felietonach nazywał zajęcie Krymu i części wschodnich regionów Ukrainy "legalnym" i popierał separatystyczne "republiki ludowe" - ługańską i doniecką.

W sierpniu ubiegłego roku zaocznie wydano postanowienie o podejrzeniu popełnienia przez mężczyznę przestępstwa z artykułu dotyczącego zdrady stanu. Od tamtej pory ukrywał się przed ukraińskimi służbami.

Dostawał pieniądze z Rosji. Miał wspólników?

Śledztwo wykazało, że prowokacyjne materiały i wystąpienia publiczne blogera były wykorzystywane przez rosyjskie służby specjalne do prowadzenia sabotażu informacyjnego przeciwko Ukrainie.

Bloger otrzymywał z Rosji wynagrodzenie za każdą informację publikowaną na niekorzyść Ukrainy.

"Obecnie sąd zastosował wobec niego areszt tymczasowy. Trwa śledztwo mające na celu ustalenie wszystkich okoliczności działalności zatrzymanego" - poinformowała służba prasowa SBU.

Również polskie służby monitorują prorosyjskich aktywistów. Przypomnijmy: zidentyfikowano m.in. Polaka z Lublina, który w rozmowie z serwisem z Rosji określał Polskę i Ukrainę "zapalnikami do wojny atomowej" globalnych elit z Moskwą. Przed inwazją Rosji na Ukrainę rosyjskie i białoruskie media reżimowe wykorzystywały z kolei w swoich programach wypowiedzi osób związanych z kremlowską Fundacją Russkij Mir na Pomorzu.

Źródła: PAP, WP

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ

Źródło artykułu:WP Wiadomości
propagandawładimir putinrosja
Wybrane dla Ciebie