Wpadka piewcy Putina. Zaskakujące, gdzie się ukrywał
Ukraińskie służby zatrzymały prokremlowskiego blogera. Mężczyzna ukrywał się w prawosławnym monasterze w Kijowie. Jego działalność wykorzystywały służby z Rosji i propaganda Putina.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) przekazała, że prorosyjski aktywista ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości w znajdującym się w Kijowie monasterze należącym do Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego (UCP PM).
Wprost chwalił Putina. Założył "Klub rosyjski"
"To kolejny zatrzymany prorosyjski propagandysta, który publicznie usprawiedliwiał zbrojną agresję Rosji na Ukrainę. Założył on tzw. 'Klub rosyjski', który zajmował się przygotowywaniem publikacji na zamówienie objętych sankcjami agencji informacyjnych państwa-agresora" - poinformowała SBU
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Znają Rosję od podszewki. Mówią o "wstrząsie" na Kremlu
W swoich felietonach nazywał zajęcie Krymu i części wschodnich regionów Ukrainy "legalnym" i popierał separatystyczne "republiki ludowe" - ługańską i doniecką.
W sierpniu ubiegłego roku zaocznie wydano postanowienie o podejrzeniu popełnienia przez mężczyznę przestępstwa z artykułu dotyczącego zdrady stanu. Od tamtej pory ukrywał się przed ukraińskimi służbami.
Dostawał pieniądze z Rosji. Miał wspólników?
Śledztwo wykazało, że prowokacyjne materiały i wystąpienia publiczne blogera były wykorzystywane przez rosyjskie służby specjalne do prowadzenia sabotażu informacyjnego przeciwko Ukrainie.
Bloger otrzymywał z Rosji wynagrodzenie za każdą informację publikowaną na niekorzyść Ukrainy.
"Obecnie sąd zastosował wobec niego areszt tymczasowy. Trwa śledztwo mające na celu ustalenie wszystkich okoliczności działalności zatrzymanego" - poinformowała służba prasowa SBU.
Również polskie służby monitorują prorosyjskich aktywistów. Przypomnijmy: zidentyfikowano m.in. Polaka z Lublina, który w rozmowie z serwisem z Rosji określał Polskę i Ukrainę "zapalnikami do wojny atomowej" globalnych elit z Moskwą. Przed inwazją Rosji na Ukrainę rosyjskie i białoruskie media reżimowe wykorzystywały z kolei w swoich programach wypowiedzi osób związanych z kremlowską Fundacją Russkij Mir na Pomorzu.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Źródła: PAP, WP
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski