Ogromna wpadka w TVN24. Zorientowali się dopiero na koniec
Poważna wpadka w "Szkle kontaktowym" TVN24. Krzysztof Daukszewicz oraz Tomasz Sianecki żartowali ze słów polityków wobec osób transpłciowych. W pewnym momencie połączyli się z Piotrem Jaconiem, prywatnie ojcem transpłciowej córki. - A jakiej płci on dzisiaj jest? - zapytał Daukszewicz. W rozmowie z Wirtualną Polską przyznał, że "palnął głupotę".
16.05.2023 | aktual.: 16.05.2023 12:00
W poniedziałkowym wydaniu "Szkła kontaktowego" w TVN24 Krzysztof Daukszewicz oraz Tomasz Sianecki wyśmiewali się z różnych wypowiedzi polityków Prawa i Sprawiedliwości dotyczących kobiet. W zestawieniu pojawiły się m.in. słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i ministra Michała Wójcika, w których kpili z osób transpłciowych, mówiąc o sobie samych, że "czują się kobietami".
Po zakończeniu segmentu prowadzący połączyli się z dziennikarzem Piotrem Jaconiem, prywatnie ojcem transpłciowego dziecka. - A jakiej płci on dzisiaj jest? - zapytał Daukszewicz. Jacoń opuścił wzrok, a potem obrzucił prowadzących karcącym spojrzeniem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sianecki stwierdził, że Jacoń był "zasadniczy". Daukszewicz najwyraźniej znał tego powód. Już na napisach końcowych słychać, jak mówi do Sianeckiego: - Chyba ja pier*****łem głupotę.
Daukszewicz: przeprosiłem Piotrka
W rozmowie z Wirtualną Polską Daukszewicz powiedział, że "reakcja była szybsza, niż myślimy". - Po tym, jak to powiedziałem, zrozumiałem, jaką Piotrek ma sytuację w rodzinie - mówił. Przyznał, że "palnął głupotę".
- Ja przeprosiłem Piotrka, dlatego że to wyszło niezręcznie. Przyjął przeprosiny i poszedł do roboty - mówił.
Redakcja TVN24 opublikowała przeprosiny skierowane do widzów.
"Redakcja TVN24 całym sercem stoi i będzie stała za prawami dyskryminowanych mniejszości. Przepraszamy wszystkich naszych widzów, a w szczególności społeczność LGBT+, za słowa, które padły we wczorajszym programie "Szkło Kontaktowe" - napisano w komunikacie.
"Najgorsza wtopa w telewizji"
"Straszna, ale to naprawdę koszmarna wtopa w 'Szkle Kontaktowym'. Najgorsza, jaką kiedykolwiek widziałem w telewizji. I piszę to absolutnie serio" - skomentował na Twitterze dziennikarz Gazeta.pl Jacek Gądek.
"Tak się kończą dziaderskie żarty w zderzeniu z rzeczywistością osób LGBT+ i ich bliskich" - dodał aktywista Bart Staszewski.
"Najbardziej boimy się społecznego rechotu"
Piotr Jacoń to prezenter telewizji TVN24, a prywatnie ojciec transpłciowej Wiktorii. Wielokrotnie zajmował się problemami osób transpłciowych i ich bliskich, jest autorem książki "My, trans".
Prezes PiS Jarosław Kaczyński na spotkaniach z wyborcami wielokrotnie kpił z osób transpłciowych, opowiadając "żarty" o Władkach stających się Zosiami. - Ja bym to badał - mówił Kaczyński. Komisja Etyki Poselskiej ukarała prezesa PiS naganą.
Jacoń w rozmowie z Wirtualną Polską mówił, że słysząc takie słowa czuje wściekłość. - Prezesowi Kaczyńskiemu mam jedno do powiedzenia. Zawsze jest jakaś godzina dwunasta, szesnasta lub osiemnasta, w której to godzinie transpłciowa osoba decyduje się, by powiedzieć wreszcie swojemu najbliższemu otoczeniu, jak z nią naprawdę jest. Przed tą godziną wyoutowania dla wszystkich była jakąś Zosią lub Władkiem. Ale właśnie dała rozpaczliwy sygnał: nie mówcie tak już, to nie jest o mnie, kiedy tak mówicie to mnie to boli, bo to o życiu, które właściwie nie jest moim życiem - mówił dziennikarz.
Podkreślił, że po coming oucie kogoś bliskiego, np. dziecka, w człowieku pozostaje jedna wielka obawa. - Strach przed rechotem. My - rodziny transpłciowych osób - najbardziej boimy się tego społecznego rechotu - mówił Jacoń.
Czytaj więcej:
Źródło: TVN24, Twitter, WP