Szokujące słowa Kaczyńskiego. "Ja bym to badał". Mówił o LGBT?
- Ja bym to badał - powiedział szef Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński na spotkaniu z mieszkańcami Włocławka. Mówił o osobach LGBT? Wypowiedź wicepremiera odnosiła się do osób, jak określił, o "lewicowych poglądach". - Do godz. 5:30 byłem mężczyzną, a teraz jestem kobietą. Bo przecież lewica uważa, że tak powinno być i należy tego przestrzegać - kontynuował Kaczyński. Po tych słowach na sali rozległ się śmiech.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński spotkał się w sobotę z mieszkańcami Torunia i Włocławka. To tam padły słowa dotyczące osób o "lewicowych poglądach".
- Musimy także doprowadzić, chociaż to może najtrudniejsze, żeby powróciła prawda. Oczywiście, ktoś się może z nami nie zgadzać. Ma lewicowe poglądy. Uważa, że każdy z nas może w pewnym momencie powiedzieć: do godz. 5:30 byłem mężczyzną, a teraz jestem kobietą. Bo przecież lewica uważa, że tak powinno być i należy tego przestrzegać - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Śmiech po słowach Kaczyńskiego
- Mój szef w pracy, czy nawet moja koleżanka i kolega powinni się zwracać (do mnie) w formie żeńskiej. Można mieć takie poglądy. Dziwne co prawda. Ja bym to badał, ale... można - powiedział Kaczyński.
Uczestnicy zareagowali na te słowa śmiechem i nagrodzili wicepremiera oklaskami.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Kaczyński kontynuował: - Można mieć poglądy bardzo liberalne. Można uważać, że powinniśmy prowadzić inną politykę zagraniczną. To wszystko jest dopuszczalne, ale czy w kampanii wyborczej można zapowiadać, że my zakażemy rozwodów, środków antykoncepcyjnych? Nie ma ku temu najmniejszych nawet podstaw - tłumaczył.
- A przywódca opozycji, można powiedzieć całej opozycji, co prawda niektórzy będą chcieli się z tym zgodzić, ale przywódcą całej opozycji jest Donald Tusk. Otóż, on to wszystko mówi. No tak prowadzić kampanii politycznych jednak nie można. Nie można prowadzić też polityki na takiej zasadzie, że jednego dnia się chleb błogosławi (...), a za chwilę głosić, żeby aborcja była na życzenie - mówił.
- Krótko mówiąc, nie można aż tak bardzo oszukiwać. Ja wiem, że my nie stworzymy prawa, które tego zakaże, ale trzeba mimo wszystko o to zabiegać. Trzeba doprowadzić do tego, żeby nasze życie publiczne się radykalnie poprawiło - ocenił.
Kaczyński o "moherowych beretach"
W opinii prezesa PiS trzeba dążyć i do takiej zmiany, bo "tylko wtedy wrócimy do normalności". "Przywrócimy ten skromny, daleki od doskonałości, ale jednak istniejący dorobek życia publicznego tych pierwszych dziesięcioleci po '89 roku. Do 2005 roku były ekscesy z Samoobroną, ale to było nic w porównaniu z tym, co się zaczęło wtedy, kiedy ci którzy mieli wygrać, czyli Platforma Obywatelska, wybory przegrali. Powstał inny rząd i ogłoszono w specyficzny sposób te "moherowe berety", że jedni Polacy mają prawo wybierać władzę, a inni nie mają prawa" - przypomniał.
- Słowa o "moherowych beretach" sprowadzały się do jednego. Wy zostaliście wybrani, ale nie przez tych, którzy mają prawo. Prawo mają tylko nasi wyborcy. To się musi raz na zawsze skończyć - dodał Jarosław Kaczyński.
Wizyta Kaczyńskiego we Włocławku jest częścią wielkiego objazdu Polski, który zaczął, jeżdżąc do stolic okręgów senatorskich, które - jak zaznaczył - stają się także okręgami partii Prawa i Sprawiedliwości.
Źródło: PAP