WP: Sprawa Mejzy poważnie obciąża rząd. Poseł klubu PiS chce zaangażowania premiera

Minister sportu bagatelizuje szokujące informacje o firmie swojego zastępcy Łukasza Mejzy, która za dziesiątki tysięcy dolarów obiecywała leczenie nieuleczalnie chorych. Kamil Bortniczuk pytany o publikację Wirtualnej Polski przekazał, że "nie widzi związku z pracą ministra Mejzy w Ministerstwie Sportu i Turystyki". Nieoficjalnie politycy PiS przyznają, że są wstrząśnięci publikacją, ale oficjalnie – w trosce o sejmową większość – chowają głowę w piasek. Poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski domaga się, by sprawą zajął się sam premier.

reporter_baza_2021-0624.06.2021 Zielona Gora Miasto Zielona Gora dolaczylo do programu InPost Green City N/z Posel Lukasz Mejza   fot. Piotr Jedzura/REPORTERPiotr Jedzura/REPORTERWiceminister sportu Łukasz Mejza
Piotr Jedzura/REPORTER
Patryk Michalski

Po tekście dziennikarzy Wirtualnej Polski "Jak Łukasz Mejza postanowił zarobić na cierpieniu" w Prawie i Sprawiedliwości niemal nikt nie ma już wątpliwości, że wiceminister sportu jest potężnym obciążeniem dla całego rządu. Jedyną osobą, która dotąd oficjalnie stanęła w obronie polityka, jest jego przełożony – minister sportu. "Nie widzę związku z pracą ministra Mejzy w Ministerstwie Sportu i Turystyki. Pozdrawiam" – napisał Kamil Bortniczuk. To wiadomość dokładnie tej samej treści, jaką Bortniczuk przekazał nam po pierwszej publikacji "Długi, wspólnicy zarzucający oszustwo, handel maseczkami i powoływanie się na wpływy. Oto tajemnice ministra Łukasza Mejzy".

Minister sportu dopytywany o powagę resortu i wiarygodność kierownictwa w obliczu tak poważnej sprawy oraz o to, czy akceptuje fakt, że jego zastępca w ubiegłym roku miał obiecywać leczenie dzieci z nieuleczalnymi chorobami za pieniądze, przekazał jeszcze jedną krótką wiadomość. Wynika z niej, że rozmawiał z Mejzą na temat publikacji i wierzy w jego wyjaśnienia. "Minister Mejza przedstawił swoją wiarygodną wersję opisanych w tekście aktywności, która rzuca na nie inne światło. Z tego, co wiem, przedstawi ją w oświadczeniu" – przekazał Kamil Bortniczuk.

Wezwanie premiera do działania

Zdecydowanych działań od Mateusza Morawieckiego oczekuje za to poseł klubu PiS Janusz Kowalski, członek Solidarnej Polski. - Decyzję o wyjaśnieniu tej sprawy powinien podjąć premier Morawiecki. Wszystkie wątpliwości powinny zostać wyjaśnione. Jestem przekonany, że jak premier wróci z ofensywy dyplomatycznej, którą prowadzi, zajmie się tą sprawą – podkreśla Janusz Kowalski. Poseł przyznaje, że szczególnie jako ojciec był wstrząśnięty publikacją dotyczącą firmy, która za potężne pieniądze oferowała leczenie nieuleczalnych chorób - w tym leczenie dzieci.

- Czytałem ten tekst i to jest profesjonalna dziennikarska robota. Myślę, że każdy, kto go czytał, jest poruszony. Choroba dziecka to rzecz niezwykle wrażliwa, intymna i bolesna, na której nikt nigdy nie powinien zarabiać pieniędzy – dodaje poseł Solidarnej Polski. To jeden z nielicznych polityków obozu władzy, który zdecydował się na wypowiedź pod nazwiskiem.

Inny członek klubu PiS działalność Łukasza Mejzy ocenia w jeszcze mocniejszych słowach, ale prosi o zachowanie anonimowości. – To, co robił Mejza w tej sprawie, jest głęboko niemoralne, dyskwalifikujące dla polityka. Chęć zrobienia biznesu, bez profesjonalnego przygotowania, na nadziei rodziców nieuleczalnie chorych dzieci jest ewenementem w polskiej polityce. Ewenementem nieakceptowalnym – mówi poseł sejmowej większości.

Polityk PiS przy okazji podkreśla, że Łukasz Mejza wszedł do Sejmu z listy PSL, dlatego w swoich wypowiedziach wiąże go ze środowiskiem ludowców, mimo że Mejza od momentu wejścia do Sejmu na miejsce zmarłej posłanki Jolanty Fedak wspierał Prawo i Sprawiedliwość. Funkcja wiceministra sportu to nagroda za wspieranie sejmowej większości. Co ważne - formalnie Mejza wciąż pozostaje posłem niezrzeszonym.

- Osoby, które odpowiadały za jego transfer z PSL, bo stamtąd się przecież wywodzi, powinny wytłumaczyć się przed kierownictwem partii. PiS dzisiaj musi świecić oczami za życiorys tego człowieka, w sytuacji gdy, jak wiemy, w czasie wszystkich opisywanych zdarzeń przez WP, był politykiem związanym z PSL, sympatyzującym z PO. Tacy ludzie nie powinni mieć wstępu do naszego obozu – dodaje nieoficjalnie poseł PiS.

W rządzie ściana milczenia

Pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych odmówił komentarza do tekstu. - Minister nie będzie komentował - przekazał asystent Pawła Wdówika. Do sprawy nie odniosła się także wiceminister sportu Anna Krupka. Przekazała, że jest w Paryżu, gdzie bierze udział w posiedzeniu zarządu Światowej Agencji Antydopingowej. - Za chwilę zaczynam oficjalny obiad z panią ambasador, postaram się oddzwonić - poinformowała.

Także rzecznik rządu przez kilka godzin nie odpowiedział na nasze pytania w sprawie tego, czy premier zamierza podjąć jakiekolwiek działania w związku z kontrowersjami wokół Mejzy. Szef rządu w środę był w Paryżu, gdzie z prezydentem Francji rozmawiał o sytuacji na polsko-białoruskiej granicy.

"Metoda uznawana na całym świecie za niebezpieczną"

Przypomnijmy, dziennikarze Wirtualnej Polski Szymon Jadczak i Mateusz Ratajczak ujawnili, że firma Łukasza Mejzy obiecywała leczyć umierających na raka i stwardnienie rozsiane, chorych na Alzheimera, Parkinsona oraz inne nieuleczalne przypadłości. Obecny wiceminister sportu osobiście jeździł i przekonywał rodziców chorych dzieci, że terapia jego firmy je wyleczy. Cena wyjściowa - 80 tys. dolarów. Metoda, którą zachwalał, nie ma medycznego potwierdzenia.

Łukasz Mejza ze swoimi współpracownikami w firmowych folderach obiecywali leczenie w Ameryce Północnej, a w Polsce wsparcie medyczne po zabiegu. Chorymi miała zajmować się spółka Vinci NeoClinic. Według KRS wiceminister sportu nadal jest jej prezesem, choć firma zmieniła nazwę i adres. Spółka miała się zajmować organizowaniem w Polsce terapii "pluripotencjalnymi komórkami macierzystymi". To metoda uznawana przez lekarzy w Polsce i na całym świecie za niesprawdzoną i niebezpieczną. Pomysł nie wypalił. Nasi dziennikarze dotarli do ludzi, którym przedstawiciele firmy obiecywali pomoc dla chorych dzieci.

Szokujące doniesienia ws. Łukasza Mejzy. Karczewski reaguje na artykuł WP

- Żadna szanująca się klinika i żaden odpowiedzialny lekarz nie będzie przekonywał, że terapią komórkami macierzystymi jest w stanie dziś skutecznie wyleczyć szereg różnych chorób, od problemów neurologicznych, przez uszkodzenia rdzenia kręgowego po nowotwory. Nie ma na to dowodów naukowych. – wyjaśniał Wirtualnej Polsce prof. Józef Dulak, ekspert Wydziału Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego. To najbardziej znany i szanowany w Polsce ekspert ds. komórek macierzystych.

Proponowanie niesprawdzonej terapii, która korzysta z komórek macierzystych, wywołała oburzenie posłanki klubu PiS Anny Marii Siarkowskiej. "Zabijanie ludzi na wczesnym etapie życia po to, żeby ich materiałem genetycznym poprawiać własne zdrowie, jest moralnie złe. A zarabianie na tym pieniędzy jest zwyczajnie obrzydliwe. Niezależnie od tego, kto to robi" – napisała na Twitterze.

Wybrane dla Ciebie

Amerykańskie media: Słabość Trumpa i próba NATO
Amerykańskie media: Słabość Trumpa i próba NATO
Zabójstwo Kirka. Trump zapowiedział odwet na lewicowych organizacjach
Zabójstwo Kirka. Trump zapowiedział odwet na lewicowych organizacjach
Sikorski: Atak dronów na Polskę to test całego NATO
Sikorski: Atak dronów na Polskę to test całego NATO
Niemcy testują system ostrzegania. Ważna wiadomość też dla Polaków
Niemcy testują system ostrzegania. Ważna wiadomość też dla Polaków
Manewry Zapad. Minister o możliwych "prowokacjach"
Manewry Zapad. Minister o możliwych "prowokacjach"
Przez niego zmarła żona, odciął jej głowę. Właśnie dostał odszkodowanie
Przez niego zmarła żona, odciął jej głowę. Właśnie dostał odszkodowanie
Protesty antyrządowe w Nepalu. Wzrosła liczba ofiar
Protesty antyrządowe w Nepalu. Wzrosła liczba ofiar
Polska zamyka granicę. Białorusini uciekają. Korki na przejściach
Polska zamyka granicę. Białorusini uciekają. Korki na przejściach
Polska zwołuje nadzwyczajne posiedzenie RB ONZ
Polska zwołuje nadzwyczajne posiedzenie RB ONZ
Tusk zwrócił się do żołnierzy. "To nie były pokazy ani manewry"
Tusk zwrócił się do żołnierzy. "To nie były pokazy ani manewry"
Simion zabrał głos ws. dronów nad Polską. "Nie może być to tolerowane"
Simion zabrał głos ws. dronów nad Polską. "Nie może być to tolerowane"
Trump wyśle do Polski dodatkowe siły? Przydacz mówi o rozmowie z Nawrockim
Trump wyśle do Polski dodatkowe siły? Przydacz mówi o rozmowie z Nawrockim