Wotum nieufności dla rządu kanclerza Austrii Sebastiana Kurza
Parlament austriacki dał w poniedziałek wotum nieufności rządowi kanclerza Sebastiana Kurza, szefa Austriackiej Partii Ludowej. To pokłosie skandalu, który w maju wstrząsnął Europą. Okazało się, że skrajnie prawicowy wicekanclerz Heinz-Christian Strache obiecywał lukratywne kontrakty w zamian za poparcie fikcyjnego rosyjskiego oligarchy.
O wotum nieufności dla rządu poinformował na Twitterze portal Politico Europe. Austrię czekają teraz przedterminowe wybory, który mają zostać przeprowadzone "najszybciej jak to możliwe" - zapowiadał kanclerz Kurz.
Można było się spodziewać takiej decyzji parlamentu autriackiego po tym, jak tydzień temu kanclerz Sebastian Kurz rozwiązał koalicję Austriackiej Partii Ludowej z Partią Wolności i zażądał przyspieszonych wyborów. To była reakcja na ujawnienie filmu, przedstawiającego Heinza-Christiana Strache, przywódcę koalicyjnej partii, obiecującego publiczne kontrakty w zamian za darowizny od siostrzenicy rosyjskiego oligarchy. Heinz-Christian Strache podał się wówczas do dymisji.
- Jeśli ona przejmie Krone na trzy tygodnie przed wyborami i zdobędzie dla nas pierwsze miejsce, możemy pogadać o wszystkim - mówił w grudniu 2017 roku na Ibizie Heinz-Christian Strache, szef skrajnie prawicowej Partii Wolnościi do niedawna wicekanclerz kraju. "Ona" to "Alona", fikcyjna córka rosyjskiego oligarchy; Krone to "Kronen Zeitung", największy dziennik w kraju; a "wszystko" to przede wszystkim rządowe kontrakty m.in. na budowę autostrad dla oligarchy.
To tylko jedna z korupcyjnych propozycji dyskutowanych podczas rozmowy, której zapis został opublikowany przez niemiecki "Der Spiegel". Nagranie wywołało gigantyczny skandal w Austrii, błyskawicznie doprowadzając do rezygnacji wicekanclerza, rozpadu koalicji chadeków z FPÖ oraz ogłoszenia przedterminowych wyborów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl