Wołoszański: To przesądzi o losach agresji Rosji na Ukrainę

Nie lubi odnosić się do spraw aktualnych, ale mimo to Bogusław Wołoszański dał się na to namówić w programie "Didaskalia" Wirtualnej Polski. Zdaniem słynnego dziennikarza i popularyzatora historii to morale jest elementem, który doprowadzi do przełomu w wojnie. Wołoszański nie wahał się także mówić bardzo krytycznie o Władimirze Putinie i jego otoczeniu.

Bogusław Wołoszański / Władimir Putin
Bogusław Wołoszański / Władimir Putin
Źródło zdjęć: © Getty Images, WP
Patrycjusz Wyżga

19.03.2023 20:16

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Bogusław Wołoszański pytany w programie Wirtualnej Polski o ocenę sytuacji na polach bitewnych Ukrainy wyznał, że stara się nie oceniać współczesności. Przywołał słowa Winstona Churchilla: "w czasie wojny prawda jest tak cenna, że musi jej towarzyszyć ochroniarz kłamstwa".

Bogusław Wołoszański analizuje przebieg wojny w Ukrainie

Bogusław Wołoszański ocenił jednak, że wojna w Ukrainie mobilizuje go do wielu refleksji. Komentuje, że nikt nie spodziewał się, że współczesny wojenny konflikt zbrojny w 2022-23 roku przybierze taką realną postać, przypominającą działania na frontach w XIX i XX wieku.

- Spodziewalibyśmy się hybrydowych ataków, a obserwujemy regularną wojnę wojsk pancernych. To dlatego, że tę agresję wprowadzą generałowie. To bardzo konserwatywna grupa. Są skupieni na dwudziestowiecznej wizji szturmów, zamknięci na nowe technologie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wierzą oni, jak wskazuje Bogusław Wołoszański, w tradycyjne sposoby natarcia na przeciwnika. Sięgają po znane sobie, tradycyjne myśliwce, nie mając zaufania do nowinek militarnych.

Jednocześnie jednak nowoczesne sprzęty, takie jak drony użyte w charakterze nie tylko obserwacyjnych urządzeń, ale jako nośniki broni, pojawiają się na polach bitewnych Ukrainy.

- Chcielibyśmy poznać datę finału wojny w Ukrainie. Dlatego pytamy ekspertów, profesjonalistów reprezentujących różne specjalizacje, jak to się może zakończyć. Zastanawiamy się, co jeszcze może się tam wydarzyć - zapytał gospodarz programu, prosząc popularyzatora historii o jego opinię na ten temat w oparciu o wiedzę na temat wielu historycznych konfliktów.

- W każdej wojnie, w każdym większym starciu niezwykle ważnym elementem jest morale - zwrócił uwagę Wołoszański, wskazując na diametralną różnicę pomiędzy walczącymi stronami w tym względzie. - To jest ogromnie ważne i musi doprowadzić do przełomu. Tak jak w II wojnie światowej, w grudniu 1941 roku, kiedy świeże oddziały syberyjskie weszły do akcji i Stalin wybił z rąk Hitlera niesłychanie groźny oręż, który dawał Hitlerowi zwycięstwo w wojnie błyskawicznej - stwierdził historyk.

- Myślę, że warto obserwować to, co się teraz będzie działo. Na razie siły rosyjskie się wypalają. Czy tak jest naprawdę, tego nie wiem, ale na to właśnie wygląda. Przełomu jeszcze nie było. Trzeba poczekać. W pierwszej wojnie światowej było to Verdun, bitwa, która miała wypalić siły francuskie, a wypaliła niemieckie - skomentował Wołoszański, dodając, że na wojnie w Ukrainie kluczowym elementem, inicjującym przełom, może być nowa broń, którą nagle poznamy, a która zmieni losy tego konfliktu.

Bogusław Wołoszański: "Putin kopiuje metody Stalina" - didaskalia #2

Bogusław Wołoszański: Putin jest otoczony idiotami

Historyk skomentował decyzje Władimira Putina, znajdując wiele analogii między tym, co robił Stalin. Ocenił, że Putin może wiedzieć tylko tyle, ile mówią mu doradcy. Ostro wypowiedział się o gronie ekspertów, które otacza dyktatora. - To w dużej mierze ludzie po prostu głupi. Uciec od idiotów się nie da - stwierdził.

Nadzieję na koniec wojny Bogusław Wołoszański widzi w tym, że bez względu na terror putinowski i próby odtwarzania stalinowskich metod sterowanie społeczeństwem, współczesna Rosja jest inna, nie jest Związkiem Radzieckim. - Ludzie nie budują sobie wizji tej wojny i obrazu świata tylko na podstawie tego, co mówi im Putin. Teraz lepiej wykształcone społeczeństw czerpie wiedzę z sieci, posługuje się obcymi językami. Tak łatwo już ludzi oszukać nie można. Zebrania oklaskujące Putina - czy one są prawdą? Czy one są robione po to, by oszukać ludzi? Tego nie wiemy - ocenia Wołoszański.

Podczas rozmowy z Patrycjuszem Wyżgą dziennikarz zdradził też rozwiązanie kilku historycznych zagadek - zastanawiał się nad tym, jak daleko sięgały macki rosyjskiego wywiadu w czasie drugiej wojny światowej, czy ZSRR miał swoich agentów w najwyższych władzach niemieckiej Rzeszy. Ujawnił też, że zna najbardziej prawdopodobne losy legendarnej Bursztynowej Komnaty, poszukiwanej przez wszystkie powojenne dekady przez kolejne pokolenia eksploratorów.