PolskaWolność za 100 tys. zł poręczenia

Wolność za 100 tys. zł poręczenia

Za 100 tys. zł poręczenia majątkowego opuścił areszt Tomasz R., jeden z oskarżonych w procesie tzw. mafii paliwowej, toczącym się przed Sądem Okręgowym w Krakowie.

08.06.2005 16:50

Tomasz R. spędził w areszcie ponad dwa lata. Jego zwolnienie za poręczeniem majątkowym w wysokości 100 tys. zł dopuścił sąd apelacyjny, ponieważ oskarżony złożył już wyjaśnienia przed sądem i ustała obawa matactwa.

100 tys. zł poręczenia wpłaciła ciotka Tomasza R. Przed przyjęciem poręczenia sąd okręgowy wymagał udokumentowania legalnego pochodzenia pieniędzy.

W procesie paliwowym sąd rozpoczął słuchanie wyjaśnień trzynastego podejrzanego, właściciela firmy transportowej Tomasza O., uczestniczącego w nielegalnym obrocie paliwami.

Tomasz O. przyznał się do zarzucanych mu czynów, ale nie poczuwał się do stawianych mu przez prokuraturę zarzutów. Przyznaję się do czynów, ale nie do kwalifikacji prawnej - oświadczył. Jak określił w wyjaśnieniach złożonych w trakcie śledztwa, 60% faktur wystawianych przez spółki paliwowe za obrót paliwem było bez pokrycia, tzn. nie podążały za nimi paliwa.

W procesie przed sądem odpowiada 18 oskarżonych, którym krakowska Prokuratura Apelacyjna zarzuciła "wypranie" blisko 200 mln zł w fikcyjnym procederze handlu komponentami paliwowymi i wyłudzenie ok. 280 mln zł podatku.

Wśród oskarżonych znajdują się dwaj "baronowie paliwowi" z największego w Polsce prywatnego importera paliw - spółki BGM: Jan B. i Zdzisław M. - oraz lokalny "baron" ze Śląska Artur K.

Oskarżeni "baronowie" Jan B., Zdzisław M., Artur K. i organizator siatki firm paliwowych Tomasz K. odpowiadają za zorganizowanie i kierowanie grupą przestępczą zajmującą się praniem brudnych pieniędzy. Pozostali oskarżeni odpowiadają za uczestnictwo w takiej grupie. Wszystkim zarzucono też liczne oszustwa oraz fałszowanie dokumentów.

Akt oskarżenia w tej sprawie jest częścią największego śledztwa w sprawie tzw. mafii paliwowej, prowadzonego w Prokuraturze Apelacyjnej w Krakowie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)