Wypowiedź prezydenta nie miała nic wspólnego z trybem konstytucyjnym, który oczywiście jest mu doskonale znany: prezydent apeluje o to, żeby wyciągać wnioski z tak doniosłych faktów, jakim jest głosowanie - powiedziała Szymanek-Deresz.
To jest tylko i wyłącznie apel do premiera, aby skorzystał z możliwości poddania się do dymisji, nie ma to nic wspólnego ze zwołaniem pierwszego posiedzenia parlamentu - podkreślała szefowa Kancelarii.
Wcześniej szef Kancelarii Premiera Maciej Musiał zapowiedział, że zwróci się do Szymanek-Deresz, o wyjaśnienie, jak w świetle konstytucji należy rozumieć apel prezydenta.(kam)