Wokół korupcji w katowickim UW
Zarzuty poświadczenia nieprawdy w dokumentach dotyczących obrotu autobusami PPKS w Żywcu oraz łapówkarstwa przedstawiła bielska prokuratura okręgowa Romanowi H. - szefowi katowickiej firmy Bohurex. Poinformował o tym we wtorek po południu Marek Mleczek, rzecznik bielskiej Prokuratury Okręgowej.
05.12.2000 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Prokuratura zarzuciła zatrzymanemu, że od lipca 1999 r. do lipca 2000 nakłaniał Kazimierza S. - aresztowanego w minioną sobotę zarządcę komisarycznego PPKS w Żywcu - do poświadczenia nieprawdy w dokumentach dotyczących obrotu autobusami. Roman H. działał w ten sposób w celu osiągnięcia korzyści majątkowej dla Bohurexu, Centrali Zaopatrzenia Górniczego i PolCar Leasing.
Mleczek powiedział, że Roman H. został zatrzymany i doprowadzony do bielskiej Prokuratury Okręgowej, gdzie we wtorek rozpoczęło się jego przesłuchanie.
Sprawa żywieckiego PPKS ma związek z podejrzeniami o korupcję w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim. Żywiecki PPKS miał sprzedawać Bohureksowi za 1,5 - 2 tys. zł. zrujnowane autobusy, które po rzekomym remoncie były odsprzedawane Centrali Zaopatrzenia Górniczego po 100 tys. zł., a następnie trafiały z powrotem do żywieckiego PPKS, ale już po 130-140 tys. zł. W poniedziałek firma PolCar zaprzeczała jakoby dopuściła się jakichkolwiek nieprawidłowości.(ajg)