Wójt chce odstrzału niedźwiedzi w Bieszczadach

Wójt gminy Solina, Adam Piątkowski, apeluje o interwencję władz w sprawie niedźwiedzi w Bieszczadach, które według niego stanowią zagrożenie. Przyrodnicy są przeciwni odstrzałowi.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © PAP | Grzegorz Momot

Co musisz wiedzieć?

  • Wójt gminy Solina, Adam Piątkowski, apeluje o interwencję władz w sprawie niedźwiedzi w Bieszczadach. Zwierzęta coraz częściej pojawiają się w osiedlach, co według wójta stanowi zagrożenie dla mieszkańców i turystów.
  • Przyrodnicy sprzeciwiają się odstrzałowi niedźwiedzi, podkreślając, że nie jest to rozwiązanie oparte na wiedzy naukowej. Zamiast tego proponują profilaktykę i edukację społeczeństwa.
  • Wójt Piątkowski planuje złożyć petycję do rządu i parlamentu, aby zmienić prawo i umożliwić szybsze reagowanie w sytuacjach kryzysowych.

Wójt gminy Solina, Adam Piątkowski, zwrócił się do władz o pilną interwencję w sprawie niedźwiedzi w Bieszczadach. Jak twierdzi, zwierzęta coraz częściej pojawiają się w pobliżu ludzkich osiedli, co stanowi zagrożenie dla mieszkańców i turystów.

- Prowadzimy działania pozorne, odstraszamy, płoszymy, odławiamy, wywozimy, ale to jest zabawa w ciuciubabkę. Nie chcemy brać na siebie odpowiedzialności, niech ktoś wreszcie nam, samorządowcom, pomoże, bo niedźwiedzie stwarzają duże zagrożenie dla mieszkańców naszej gminy i turystów, i nie tylko u nas, ale w całych Bieszczadach, bo populacja niedźwiedzia rozrosła się i liczy już ponad 300 osobników. Nie możemy być bierni – zaznaczył na łamach Nowin 24.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mieszkańcy Końskich o dwóch debatach. "Chaos", "Polak przeciwko Polakowi"

Przyrodnicy przeciwni odstrzałowi

Pomysł odstrzału niedźwiedzi spotkał się z ostrą krytyką przyrodników. Stowarzyszenie Park Ochrony Bieszczadzkiej Fauny podkreśla, że odstrzał nie jest oparty na wiedzy naukowej i nie rozwiązuje problemu.

"Odstrzał redukcyjny jako metoda prewencji sytuacji konfliktowych pomiędzy człowiekiem i dzikimi zwierzętami, nie jest oparta na wiedzy naukowej i nie jest adekwatnym narzędziem redukującym ilość szkód wyrządzanych przez niedźwiedzie, jak również jest wynikiem bezradności oraz chęci korzystania z najprostszych i zarazem najbardziej okrutnych metod. Badania naukowe oraz przykłady z innych krajów Europy, pokazują jasno i niepodważalnie, że najbardziej efektywną metodą złagodzenia sytuacji konfliktowych jest profilaktyka, prewencja i edukacja społeczeństwa. Likwidujmy atraktanty, zabezpieczmy odpady, dopasujmy systemy gospodarki komunalnej, czerpmy z wiedzy naukowej i doświadczeń innych krajów. Zachęcamy wszystkie jednostki samorządowe do współpracy i do brania czynnego udziału w pracy grup roboczych programu LECA koordynowanego przez WWF, w którym możemy wspólnie działać!" – czytamy w apelu POBF.

Wójt Piątkowski już wcześniej domagał się odstrzału niedźwiedzi, jednak jego wnioski nie spotkały się z aprobatą Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. Przyrodnicy wskazują, że populacja niedźwiedzi w Bieszczadach jest mniejsza niż twierdzi wójt, a najlepszym rozwiązaniem jest edukacja i prewencja.

"Likwidujmy atraktanty, zabezpieczmy odpady, dopasujmy systemy gospodarki komunalnej, czerpmy z wiedzy naukowej i doświadczeń innych krajów" – apelują.

Źródło: SE Wiadomości

Źródło artykułu:WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (24)