Wojskowa ciężarówka wjechała w stado żubrów. Dwa zwierzęta nie żyją
Stado żubrów wybiegło na drogę między Hajnówką a Białowieżą. Kierowca wojskowej ciężarówki nie zdołał wyhamować i potrącił dwa zwierzęta - informuje Żandarmeria Wojskowa. Jedno zginęło na miejscu, drugie trzeba było dobić.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek nad ranem. Wojskowy samochód ciężarowy potrącił dwa żubry - poinformowało RMF FM.
- Żołnierze wydziału Żandarmerii Wojskowej w Białymstoku zajmują się wyjaśnianiem sprawy - mówi WP kapitan Iwo Sawa, rzecznik Oddziału Żandarmerii Wojskowej w Lublinie.
Precyzuje, że do zdarzenia doszło około godziny 2.50, poza terenem zabudowanym na drodze między Hajnówką a Białowieżą.
- Na drogę wybiegło stado złożone z siedmiu żubrów. Prowadzący ciężarówkę żołnierz nie zdołał wyhamować i uderzył w dwa zwierzęta. Jeden żubr padł na miejscu, drugiego trzeba było dobić - mówi Iwo Sawa.
Kierowcy nic się nie stało.
To już kolejny taki przypadek w ostatnim czasie. 12 listopada wojskowy samochód potrącił żubra w miejscowości Stare Masiewo. "Armia zachowuje się, jakby jej dowódcy nie wiedzieli, gdzie są i co to za miejsce" - napisał po wypadku dziennikarz Adam Wajrak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pod koniec listopada ciężko rannego żubra znalazł grzybiarz w okolicach miejscowości Kaliłów niedaleko Białej Podlaskiej. Wezwany na miejsce lekarz weterynarii nie był w stanie stwierdzić co mu dolega. Po pomoc zwrócono się do weterynarza z Białowieskiego Parku Narodowego, ale żubr zmarł przed przyjazdem specjalisty. Okazało się, że zwierzę miało skręconą prawą nogę o 180 stopni. Zwierzę mogło złamać nogę podczas przeskakiwania rowu.
Czytaj także:
Źródło: WP Wiadomości, RMF FM, PAP