Wojsko i FBI pomylili pokoje hotelowe. Zakuli w kajdanki nie tego gościa
Agenci FBI i żołnierze Dowództwa Operacji Specjalnych Sił Lądowych USA, którzy prowadzili ćwiczenia w centrum Bostonu, dokonali nalotu na niewłaściwy pokój hotelowy. Dopiero po około 45 minutach zorientowali się, że zakuli w kajdanki i wsadzili pod prysznic nie tego człowieka.
Akcja miała miejsce na początku kwietnia w środku nocy. Nalot próbny przeprowadzony przez siły specjalne FBI i US Army miał polegać na schwytaniu i przesłuchaniu podejrzanego gościa bostońskiego hotelu Revere. Zgodnie ze scenariuszem w tej roli miał wystąpić pozorant, a celem ćwiczeń sił specjalnych było doskonalenie umiejętności żołnierzy do działań w realistycznych, ale obcych im środowiskach.
Zakuli w kajdanki pilota
Żołnierze zapukali do drzwi pokoju hotelowego, w którym spał pilot Delta Air Lines. Kiedy mężczyzna otworzył drzwi, agenci wpadli do środka, zakuli mężczyznę w kajdanki, zaprowadzili do łazienki i umieścili pod prysznicem. Trzymali go tam przez około 45 minut, nim zdali sobie sprawę, że pomylili pokoje.
Jak poinformowała telewizja WBZ News, na miejsce wezwano służby ratunkowe w celu zbadania mężczyzny. Odmówił on jednak pomocy. O incydencie została poinformowana ochrona hotelu, a także miejscowa policja.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
FBI przeprasza pilota
FBI oficjalnie przyznało, że "opierając się na niedokładnych informacjach, grupa została omyłkowo wysłana do niewłaściwego pokoju". W oficjalnym oświadczeniu członkowie Federalnego Biura Śledczego podkreślili też, że bezpieczeństwo jest zawsze ich priorytetem, dlatego bardzo poważnie traktują takie incydenty, jak ten w bostońskim hotelu.
- Przede wszystkim chcielibyśmy najmocniej przeprosić osobę, na którą wpływ miały ćwiczenia - powiedział CNN podpułkownik USASOC Mike Burns.