Wojna wisi na włosku?
Nie ustają napięcia między Koreą Północną i Południową. 26 marca na Morzu Żółtym, niedaleko morskiej granicy obu państw zatonął południowokoreański okręt "Cheonan" z 104 osobami na pokładzie.
Po długotrwałym śledztwie, wyłowieniu i zbadaniu wraków okrętu, Seul oskarżył sąsiada z północy o zatopienie korwety "Cheonan". Skrytego ataku miała dokonać mała północnokoreańska łódź podwodna.
Po oświadczeniu Seulu Kim Dzong Il postawił swoją armię w stan gotowości. Zachowania przywódców Korei Południowej określono w Phenianie jako prowokację i dążenie do wojny. Zerwano wszelkie relacje między obiema Koreami.
Marynarka południa rozpoczęła ćwiczenia w walce z łodziami podwodnymi, tymczasem w miastach Korei Południowej odbyły się demonstracje. Manifestanci zniszczyli kukły Kim Dzong Ila.