Wojna w Ukrainie. "Przed rosyjskim wojskiem otworzy się wkrótce piekło"
Wkrótce przed rosyjskim wojskiem w Ukrainie otworzy się piekło - stwierdził szef Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy Kyryło Budanow. Zapewnił, że nawet zwykli myśliwi zaczną "polować" na żołnierzy rosyjskich.
- Nasi wojacy, nasi żołnierze, nawet nasi myśliwi zaczną w lasach ze strzelbami polować na agresora, na wojska rosyjskie. Wkrótce będzie wiosna, lasy się zazielenią i przed agresorem otworzy się prawdziwe piekło - powiedział Budanow w wywiadzie dla amerykańskiego magazynu "The Nation".
Wojna w Ukrainie. "Bardzo trudna sytuacja"
Szef wywiadu wojskowego - GUR MO przyznał, że mimo względnego sukcesu, jaki armia ukraińska odnosi w powstrzymywaniu Rosjan, "sytuacja jest bardzo trudna".
- Na naszym terytorium są duże siły rosyjskie i okrążyły one miasta - wskazał. Ocenił, że mimo trwających negocjacji perspektywy na pokój "wciąż są mgliste i nieprzewidywalne". Jak zauważył, w kwestiach negocjacji strona rosyjska "nigdy nie była przewidywalna".
Zobacz też: "Sankcje nie wystarczą". Specjalistka krytykuje działania NATO
Zwrócił jednak uwagę, że dowództwo rosyjskie "przeliczyło się wiele razy" i Ukraińcy to wykorzystują.
- Armia ukraińska pokazała, że wojsko rosyjskie jako druga armia na świecie to wielki mit. To po prostu średniowieczna koncentracja siły żywej i stare metody prowadzenia wojny - oświadczył Budanow.
Informatorzy po drugiej stronie frontu. Nawet Czeczeńcy
Zapewnił, że strona ukraińska ma wielu informatorów po stronie przeciwnej, "nie tylko w armii rosyjskiej, ale i w kręgach politycznych, we władzach", a także w formacjach z Czeczenii, republiki na rosyjskim Kaukazie Północnym.
- Gdy tylko zaczynają szykować jakąś operację, wiemy o tym od naszych informatorów - powiedział Budanow.
Jak przekonywał, działania wywiadowcze to jedna z przyczyn skuteczności sił ukraińskich w obecnej wojnie.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski