Wojna w Ukrainie. Joe Biden o Polsce. Mówi o wsparciu
Prezydent Joe Biden powiedział, że USA będą uczestniczyć w kosztach pomocy uchodźcom z Ukrainy. - Nasi partnerzy potrzebują wsparcia - powiedział prezydent USA, zaznaczając, że Kamala Harris poleci do Polski i Rumunii.
Joe Biden ogłosił zakaz importu rosyjskiej ropy naftowej i gazu do USA. - Wiemy, że niektórzy europejscy sojusznicy mogą nie być w stanie dołączyć do embarga na rosyjską energię - powiedział prezydent USA.
- Jasno mówiłem, że Stany Zjednoczone podzielą się odpowiedzialnością za opiekę nad uchodźcami, tak by koszty nie spadały w całości na państwa europejskie, które graniczą z Ukrainą - stwierdził Biden, mówiąc o wizycie swojej zastępczyni w Europie.
Biden ocenił też, że inwazja na Ukrainę nie zakończy się zwycięstwem Rosji.
Zobacz też: Relacja księdza z Charkowa. "Pełna mobilizacja"
- Rosja może kontynuować wyniszczającą ofensywę kosztem potwornej ceny. Ale tyle już dziś wiadomo: Ukraina nigdy nie będzie zwycięstwem dla Putina. On może wziąć miasto, ale nigdy nie będzie w stanie utrzymać całego kraju - powiedział Biden podczas przemówienia, w którym ogłosił embargo na rosyjską energię.
Jak dodał, jeśli Ameryka nie odpowie na rosyjską agresję teraz, będzie musiała za to zapłacić jeszcze wyższą cenę w przyszłości. - Agresja Putina już uderzyła w rodziny i podniosła ceny benzyny. Zrobimy wszystko, by to ograniczyć - zadeklarował prezydent USA.
Wojna w Ukrainie. Wiceprezydent USA w czwartek w Polsce
Prezydent Andrzej Duda przekazał wcześniej, że o planowanym przyjeździe Kamali Harris poinformował go osobiście Joe Biden - podczas piątkowej rozmowy telefonicznej. Jak dodał, ma być to wizyta "w ramach solidarności sojuszniczej".
Według prezydenta Dudy, Kamala Harris ma także spotkać się ze stacjonującymi w Polsce żołnierzami USA. - Ta obecność sojusznicza pod każdym względem jest w tej chwili bardzo intensywna i to mnie cieszy. To jest właśnie też pokazanie, że to nie żadna fasada, tylko realny, twardy fakt – zaznaczył prezydent.
Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej, które podają rosyjskie media, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski